Przewodniczący KZK GOP: Minimalne podwyżki cen biletów, kolej priorytetem

Tomasz Głogowski: Czy w przyszłym roku czeka nas podwyżka cen biletów?
Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP: – Nie da się tego uniknąć, bo wszystko drożeje. No może z wyjątkiem mojego wynagrodzenia, które od sześciu lat stoi w miejscu. To oczywiście żart, nie narzekam. Ale faktem jest, że zmienimy taktykę i zamiast sporej podwyżki cen biletów ogłaszanej co kilka lat będziemy podnosić ceny minimalnie, każdego roku o kilka procent. Ceny prądu, wody czy benzyny też cały czas rosną, a jakoś nikt nie rezygnuje z centralnego ogrzewania na rzecz kozy opalanej drewnem ani z samochodu, by jeździć rowerem. Podwyżki to nie nasz wymysł. Musimy dostosować się do warunków panujących na rynku, choć burzy nam to trochę strategię marketingową. Do tej pory mamy fajne i zaokrąglone ceny biletów: 2,60, 3 i 4 zł. Szkoda będzie to zmieniać.
Przed panem kolejne cztery lata na stanowisku szefa KZK GOP. Co będzie dla pana najważniejsze w tej kadencji?
– Oprócz ŚKUP-u i przyciągnięcia do KZK GOP Tychów z Jaworznem przede wszystkim kolej. Wspólnie z nowymi władzami województwa będziemy musieli zastanowić się, jak naprawdę zintegrować pociągi z komunikacją publiczną.
Cały wywiad można przeczytać na stronie gazeta.pl