Region

Mieszkańcy Bierunia obawiają się kolejnej powodzi

Mieszkańcy Bierunia spieszą się, bo wciąż pamiętają ubiegłoroczną powódź. – Prawie że, za chwilę będzie rok i jest nieruszone. Od powodzi jest praktycznie nieruszone nic. Dużo gadania i dużo obietnic. Pieniądze, że niby już miały być, znowu teraz się okazuje, że nie ma pieniędzy – denerwuje się Roman Żołna, mieszkaniec Bierunia. Pieniądze są – ripostuje nowy burmistrz Bierunia. Podkreśla, że na umocnienie wałów przeciwpowodziowych czeka w budżecie siedemset tysięcy złotych. Problem jednak w tym, że instytucje, które są odpowiedzialne za wały – muszą ogłosić przetargi. Ich rozstrzygniecie może potrwać nawet kilka miesięcy. – My nie mamy tyle czasu. Jeżeli będzie taka potrzeba, to ja te pieniądze wyłożę i później będę starał się o ich zwrot. Więc te prace na pewno będą kontynuowane – deklaruje Bernard Pustelnik, burmistrz Bierunia.

Innej możliwości nie wyobrażają sobie mieszkańcy Bierunia. Niektórzy dopiero co zakończyli remonty i powoli wracają do normalnego życia. Wielu powódź zabrała niemal wszystko. Tak jak Henrykowi Morkisowi, którego dom był kompletnie zniszczony. Dziś wygląda normalnie – i jak mówi jego właściciel, trudno mu sobie wyobrazić, żeby wszystko musiał odbudowywać jeszcze raz. – Gdzieś tam w podświadomości obawiam się tego. Nie wiem jakbym to przeżył drugi raz po prostu, bo to co tu człowiek przeżył i tej roboty, i załatwiania, i tej biurokracji naszej.

Wszyscy w Bieruniu mają nadzieję, że do powtórki z maja ubiegłego roku nie dojdzie. Jednak miasto leży na takim terenie, że niczego wykluczyć nie można. – Biorąc pod uwagę położenie Bierunia – w widłach 3-4 rzek i eksploatację górniczą. My każdego roku będziemy przezywać zagrożenie powodziowe – stwierdza Przemysław Major, przewodniczący RM w Bieruniu.

Umocnienie wałów przeciwpowodziowych może jednak sprawić, że zagrożenie powodziowe – pozostanie tylko zagrożeniem.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button