Zamach terrorystyczny na moskiewskim lotnisku Domodiedowo; zginęło co najmniej 35 osób

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew poinstruował ministrów, jakie działania mają podejmować w najbliższych godzinach. Dmitrij Miedwiediew polecił ministrowi zdrowia otwarcie wszystkich szpitali dla osób poszkodowanych w zamachu. – Trzeba zrobić wszystko, żeby poszkodowani otrzymali pełną i bezzwłoczną pomoc. Rodzinom zabitych wyrażam szczere wyrazy współczucia – mówił na spotkaniu z ministrami Miedwiediew.
Prezydent polecił wprowadzenie szczególnych środków bezpieczeństwa na wszystkich lotniskach i dworcach stolicy, a także jak najszybsze odnalezienie sprawców zamachu. Miedwiediew nakazał również, aby zbadano, jak służby specjalne realizowały wcześniejsze zalecenia związane z przeciwdziałaniem terroryzmowi.
Ratownicy pracujący na miejscu tragedii twierdzą, że bomba, którą zdetonował terrorysta samobójca, naszpikowana była ostrymi przedmiotami. To one spowodowały najpoważniejsze obrażenia u osób znajdujących się w pobliżu.
Świadkowie zamachu terrorystycznego na podmoskiewskim lotnisku Domodiedowo zostali już przesłuchani przez funkcjonariuszy Komitetu Śledczego. Wszyscy twierdzą, że aż do ostatniej chwili nie zdawali sobie sprawy z tego co się dzieje.
Świadkowie opowiadają o ogłuszającym huku, błysku i duszącym dymie. „Głośny huk – aż mnie ogłuszyło i zamroczyło. Złapałem się za głowę i razem ze wszystkimi zacząłem uciekać. Byłem w szoku” – opowiada jeden z świadków znajdujący się w chwili wybuchy kilkanaście metrów od terrorysty.
– Po chwilowym zamroczeniu zobaczyłem jak wynoszą ludzi. Wszyscy byli we krwi. Później najciężej rannych wywozili, a innych prowadzili pod rękę – dodaje kolejny ze świadków.
Świadkowie zdarzenia telefonowali również z informacjami o zamachu do moskiewskich redakcji radia i telewizji. „Siedziałem dosłownie jakieś 30-40 metrów od miejsca wybuchu. Nagle słyszę ogromny huk. Wyleciały w powietrze jakieś płyty, latały plastikowe odłamki. Wybuchła panika, ludzie rozbiegli się po całym lotnisku i krzyczeli. Czekałem akurat na przyjaciela, który miał przylecieć z Kuby”.
Specjaliści badający miejsce zamachu twierdzą, że siła wybuchu była równa sile eksplozji 7 kilogramów trotylu. Eksperci dodają, że najwięcej obrażeń spowodowały metalowe odłamki, którymi naszpikowane były materiały wybuchowe.
Zamach stanowczo potępili Sekretarz Generalny Rady Europy Thornbjorn Jagland, Przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Mevlüt Çavusoglu, Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, a także Przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. Głosy potępienia dla terrorystów spływają od szefów rządów z całego świata.
Z całego świata napływają kondolencje. Złożył je między innymi polski prezydent Bronisław Komorowski.