Kraj

Kamiński zrezygnuje z szefowania frakcji konserwatystów w PE

W rozmowie z TVN24 powiedział, że nie zamierza wracać do polskiego parlamentu – co oznacza, że nie wystartuje w jesiennych wyborach. Zadeklarował, że pozostanie eurodeputowanym.

O rezygnacji Michała Kamińskiego mówiło się w Parlamencie Europejskim już od jakiegoś czasu. Po jego odejściu z Prawa i Sprawiedliwości, europosłowie PiS-u domagali się, by ustąpił ze stanowiska. Deputowani mówili Polskiemu Radiu już kilka tygodni temu, że ta sprawa powracała za każdym razem na posiedzeniu frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Według naszych rozmówców, zaczęło to denerwować europosłów z Wielkiej Brytanii i Czech zasiadających w tej samej frakcji, którzy zaczęli naciskać na Michała Kamińskiego, by rozwiązał problem i by nie utrudniało to posiedzeń konserwatystów. Ten w końcu zdecydował, że ustąpi.

Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Michała Kamińskiego na stanowisku przewodniczącego, którego kadencja kończyła się w grudniu. W kuluarach mówi się, że będzie to europoseł z Czech, choć informatorzy Polskiego Radia mówią, że na czele Europejskich Konserwatystów i Reformatorów stanie raczej Brytyjczyk. Pojawiła się też informacja, że PiS chciałby, żeby to stanowisko przypadło Ryszardowi Legutce, szefowi polskiej delegacji.

Jeśli na czele konserwatystów nie będzie Polaka, to nasz kraj straci wpływy na posiedzeniach Konferencji Przewodniczących, zrzeszającej szefów grup politycznych. To oni decydują o najważniejszych sprawach w europarlamencie, przede wszystkim o tym, co będzie w programie sesji plenarnej, mogą więc albo przeforsować jakiś temat, albo go zablokować.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button