Wiadomość dnia

GKS Katowice zadebiutuje na giełdzie

Znalezienie najlepszego rozwiązania na boisku to nie lada sztuka, ale poza nim – również. Nowa droga dla katowickiego GKS-u, ma prowadzić przez parkiet giełdy NewConnect. – Za GKS-em jeszcze ciągnie się niespecjalnie pozytywna przeszłość. Należy jednak podkreślić, że my jesteśmy obecnie zupełnie nowym podmiotem i chcemy pokazać, że ten podmiot, którzy teraz rządzi klubem jest absolutnie przejrzysty, czysty i godny zaufania – zaznacza Andrzej Zowada, rzecznik prasowy katowickiego klubu.

Wejście na giełdę za dwa miesiące ma być gwarancją wiarygodności nie tylko dla potencjalnych sponsorów, ale też dla obecnych partnerów – między innymi Urzędu Miasta w Katowicach, który jest właścicielem czterdziestu dziewięciu procent akcji klubu. – Nam od początku o to chodziło, żeby budować model takiego klubu, który będzie we współczesnej gospodarce rynkowej modelowym wzorem prowadzenia sportu – wyjaśnia Sławomir Witek z katowickiego magistratu.

Taki model już od ponad dwóch lat buduje Ruch Chorzów, który jako pierwszy w Polsce zadebiutował na giełdzie. I jak podkreśla Katarzyna Sobstyl, prezes Ruchu, wejście na parkiet okazało się dobrym krokiem. – Gdybyśmy mieli cofnąć czas, to jestem pewna, że podjęlibyśmy taką samą decyzję. Myślę, że to nam dało bardzo dużo, a przede wszystkim pokazało, że spółka jest przejrzysta, bo wszystko jest raportowane i wszystkiego można się o niej dowiedzieć – mówi.

O giełdzie informacje zbierają nie tylko w Katowicach, ale też w bytomskiej Polonii. Pomimo boiskowej rywalizacji tam nie mają nic przeciwko temu, by wzorować się na działaniu przeciwnika z Chorzowa. – Szlaki przetarł Ruch Chorzów i widać, że to jest opłacalne, a w jakiś sposób trzeba środki pozyskiwać, dlatego myślę, że NewConnect jest dobrym pomysłem – stwierdza Marek Pieniążek, dyrektor ds. marketingu w Polonii Bytom.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Nawet nie dobrym, a wręcz bardzo dobrym – przekonują specjaliści od giełdy. Bo to kolejny krok, przybliżający organizacyjnie polską piłkę do Europy. – Sprzedaż akcji to jest pozyskanie kapitału. Można to porównać do takiej sytuacji, że oddaję trochę władzy w klubie – bo akcjonariusze mogą o nim decydować – a w zamian za to pozyskują kapitał. Czyli to jest na zasadzie takiego finansowania zewnętrznego – tłumaczy Andrzej Koniuk, doradca finansowy z Expandera. A już wkrótce może się okazać, że śląskie kluby piłkarskie będą przewodziły w Polsce. Na razie nie w tabeli, a w giełdowych notowaniach.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button