Egipt: Sytuacja po ustąpieniu Mubaraka
Wczoraj prezydent ustąpił ze stanowiska, ale kilka tysięcy ludzi zostało na placu twierdząc, że będą pilnować procesu transformacji. Inni pomagają żołnierzom rozbierać metalowe bariery i zapory z drutu kolczastego, ustawione wokół placu. Rozbierane są także bariery ustawione wokół pobliskiego Muzeum Egipskiego, w którym znajdują się skarby starożytnej sztuki. Zapory wzniesiono, aby ochronić Muzeum przed uczestnikami zamieszek i złodziejami.
Specjalny wysłannik Polskiego Radia Michał Żakowski powiedział, że ludzie ciągle cieszą się z sukcesu. Są zmęczeni, ale zadowoleni. Po południu na placu ma się zacząć wielkie święto zwycięstwa opozycji, na razie w Kairze panuje spokój. Demonstranci, którzy zostali na placu, chcą, aby nowe władze wzięły pod uwagę ich postulaty: wolne, uczciwe wybory i zniesienie stanu wyjątkowego. Michał Żakowski podkreślił, że nie wiadomo, jaką rolę odegra armia. Nie wiadomo też, czy szef sprawującej władzę Najwyższej Rady Wojskowej, Mohamed Huseine Tantawi, będzie chciał rozmawiać z opozycją, czy będzie forsował własne rozwiązania. Egipcjanie postrzegają armię jako gwaranta demokracji i politycznych przemian, a wojsko cieszy się ogromnym zaufaniem społecznym.
Nie wiadomo też, gdzie jest były prezydent i jego rodzina. Wczoraj wyjechali do miejscowości wypoczynkowej Szarm el-Szejk, ale nie wiadomo, czy zrobili to dobrowolnie.
Telewizja Al Arabija wycofała się z informacji podawanej w nocy, że wiceprezydent Egiptu Omar Sulejman podał się do dymisji. Informację tę wycofano także ze strony internetowej – podaje specjalny wysłannik Polskiego Radia Michał Żakowski. Zauważalna jest jednak nieobecność Sulejmana w mediach w ciągu ostatnich godzin. Do tej pory regularnie występował w egipskiej telewizji państwowej. Tymczasem od wczorajszego wieczora nie pojawia się na wizji.