Iran: Zwolennicy i przeciwnicy obecnej władzy starli się w Teheranie
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad w wywiadzie dla państwowej telewizji ostro potępił antyrządowe manifestacje. “Podkreślił, że opozycja niczego nie osiągnie a wszelkie próby zdestabilizowania sytuacji obrócą się przeciw niej.
Wczoraj grupa konserwatywnych deputowanych do parlamentu zażądała, by osądzić i skazać dwóch liderów opozycji. Deputowani oskarżają Mir Husejna Musawiego i Mehdiego Karubiego o najcięższy rodzaj korupcji, za co w Iranie grozi kara śmierci.
Zarówno Musawi jak i Karubi nie mogli uczestniczyć w poniedziałkowym proteście opozycji w Teheranie, gdyż zostali osadzeni w aresztach domowych. Władze odcięły im też telefony i internet.
Irańska opozycja zwraca uwagę, że Mahmud Ahmadineżad oraz najwyższy duchowy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei chwalili mieszkańców Egiptu za obalenie prezydenta Mubaraka, a równocześnie sami tłumią podobne protesty u siebie w kraju.
Niespokojnie jest też w Iraku. W Kut, stolicy prowincji Wasit we wschodnim Iraku, jedna osoba zginęła a 16 zostało rannych w czasie demonstracji przed siedzibą gubernatora. Ochrona budynku otworzyła ogień do manifestantów, domagających się spełnienia ich postulatów socjalnych. To najgwałtowniejsze od dwóch tygodni starcia w Iraku.
Także w centrum stolicy Bahrajnu, Manamie, tysiące osób protestują przeciwko rządowi. Dziś zostanie pochowany jeden z demonstrantów, który zginął w starciach ulicznych. Wielu manifestantów zapowiada, że pozostanie na głównym placu miasta, dopóki nie zostaną wprowadzone demokratyczne reformy. Król Bahrajnu Hamad ibn Isa al-Chalifa wyraził w wystąpieniu telewizyjnym ubolewanie z powodu śmierci dwóch demonstrantów i zapowiedział przeprowadzenie śledztwa. Manifestanci są z tego zadowoleni, ale oczekują odpowiedzi na swoje postulaty. Wielu uczestników demonstracji to szyici twierdzący, że są dyskryminowani. Bahrajn jest od 18-go wieku rządzony przez sunnicką dynastię.