Białoruś: Andrzej Poczobut wypuszczony na wolność
W rozmowie z Informacyjną Agencja Radiową Andrzej Poczobut powiedział, że liczył się z dłuższym pobytem w areszcie. Podkreślił, że taką grę prowadziły władze białoruskie – chciały, aby myślał, że dostanie kolejna karę, co miało być presją psychiczną.
Andrzej Poczobut dodał, że funkcjonariusze więzienni próbowali skłonić go do deklaracji, że nie ujawni żadnych informacji z aresztu. Zdaniem aresztowanego to była kolejna próba wywierania presji na niego. Nie zgodził się na żadne deklaracje i od razu uprzedził, że będzie o wszystkim informował.
Poczobut przyznał, że nie ma informacji o losie innych więźniów politycznych, zatrzymanych po 19 grudnia. Wyjaśnił, że był w ścisłej izolacji i nie spotkał w areszcie żadnego innego więźnia politycznego.
Andrzej Poczobut powiedział też, że przyjęta dziś jednomyślnie przez polski Sejm rezolucja potępiająca reżim Aleksandra Łukaszenki ma duże znaczenie moralne. Posłowie potępili białoruskie władze za stosowanie przemocy i represji politycznych oraz za fałszowanie wyników wyborów. Jego zdaniem jest to duży gest poparcia i otuchy dla ludzi na Białorusi, którzy są przeciwni obecnym rządom. Jego zdaniem ważne jest, aby wolny świat widział to, co dzieje się na Białorusi.
Według niezarejestrowanej organizacji obrony praw człowieka Wiasna, w procesach z kodeksu karnego może być sądzonych na Białorisu ponad 40 osób, w tym 5-ciu lub 7-ciu byłych kandydatów na prezydenta. Z kodeksu administracyjnego na kary kilku lub kilkunastodniowego aresztu skazano kilkaset osób zatrzymanych po demonstracji opozycji 19 grudnia.