NBA: Phoenix Suns wygrywa Toronto Raptors; 17 punktów Gortata

Polski jedynak w lidze NBA spędził na parkiecie 34 minuty. W tym czasie wykonał dziewięć rzutów. z których siedem było celnych, wykorzystał także trzy z czterech rzutów wolnych. Ponadto 11 razy zbierał piłkę spod tablic, zanotował też blok, dwa przechwyty i dwa faule. Gortat był po raz kolejny wyróżniającą się postacią w swoim zespole. W ostatnich sześciu meczach aż czterokrotnie zaliczał “double-double”. Vince Cartera także rzucił 17 punktów, Channing Frye – 16 pkt., a Steve Nash – 7 pkt. plus 11 asyst, dzięi czemu w całej karierze ma ich już ponad 9 tysięcy.
Słońca zwycięstwo zapewniły sobie praktycznie w pierwszej kwarcie, w której rozgromiły rywali 35:14. W ekipie Raptors znakomicie spisał się Andrea Bargnani, który uzyskał 26 punktów, ale jego koledzy nie potrafili przeciwstawić się drużynie z Phoenix. Gracze Toronto oddali zaledwie siedem rzutów za trzy punkty, z których celny okazał się zaledwie jeden.
Lakers lepsi od Clippers w koszykarskich derbach Los Angeles. Obrońcy tytułu mistrzów NBA pokonali rywali 108:95. O zwycięstwie Lakers zdecydowała wyraźnie wygrana, szesnastoma punktami, trzecia kwarta. Kobe Bryant rzucił 24 punkty, a niemal bezbłędny w ofensywie Pau Gasol pomylił się tylko raz i zdobył 22 punkty. “Double-double” zaliczył Andrew Bynum – 16 pkt. i 11 zbiórek. W zespole Clipperz Randy Foye rzucił 24 pkt. Dla Lakers była to trzecia wygrana z rzędu po trzech wcześniejszych porażkach, dla Clippers, którzy nie mają już szans na faze play-off, trzecia z rzędu porażka.
Koszykarze Miami Heat pokonali Washington Wizards 121:113. Zespół z Florydy nadal zajmuje drugie miejsce w konferencji wschodniej. Heat do zwycięstwa poprowadził Dwyane Wade, który rzucił 41 punktów. Pozostali gracze “wielkiej trójki”, LeBron James i Chris Bosh, zdobyli odpowiednio 25 i 15 pkt. W zespole gości wyróżnił się Nick Young, który zakończył mecz z dorobkiem 38 punktów.
48. wygraną w sezonie, a siódmą w ostatnich dziesięciu meczach, zanotowałi najlepsi dotąd w sezonie zasadniczym San Antonio Spurs. Teksańczycy wygrali z New Jersey Nets 106:96, a najwięcej punktów – 26 – rzucił Manu Ginobili. Argentyńczyk miał wsparcie w Georgu Hillu – 19 pkt. oraz DeJuanie Blairu i Timie Duncanie – po 17 pkt. W ekipie Nets Anthony Morrow zdobył 25 punktów.
Bardzo dobry mecz rozegrał Dwight Howard, który rzucił 40 punktów i zanotował 15 zbiórek w starciu Orlando Magic z Oklahoma City Thunder, zakończonym rezultatem 111:88. Oba zespoły zajmuja czwarte miejsca w odpowiednio – konferencji wschodniej i zachodniej.
Mecz z najsłabszymi w lidze Cleveland Cavaliers niespodziewanie przegrali New York Knicks – 109:115. Spośród nowych nabytków nowojorskiego zespołu spisał się Carmelo Anthony, który rzucił 27 pkt., o jeden więcej od Chaunceya Billupsa. Najwięcej – 31 pkt. – uzyskał Amare Stoudemire. To jednak okazało się za mało na trio: Antawn Jamison (28 pkt. i 13 zbiórek), J.J. Hickson (24 pkt. i 15 zbiórek) oraz Ramon Sessions (22 pkt.)
Wyniki wszystkich piątkowych meczów NBA:
Indiana Pacers – Utah Jazz 84:95
Philadelphia 76ers – Detroit Pistons 110:94
Toronto Raptors – Phoenix Suns 92:110
Charlotte Bobcats – Sacramento Kings 110:98
Cleveland Cavaliers – New York Knicks 115:109
Miami Heat – Washington Wizards 121:113
Minnesota Timberwolves – New Orleans Hornets 81:95
Orlando Magic – Oklahoma City Thunder 111:88 San
Antonio Spurs – New Jersey Nets 106:96
Golden State Warriors – Atlanta Hawks 79:95
Los Angeles Lakers – Los Angeles Clippers 108:95
Portland Trail Blazers – Denver Nuggets 107:106 (po dogrywce)