Policyjna współpraca polsko-czeska przynosi efekty

Na youtube znajdziemy zdjęcia ukrytej kamery z ustawki pseudokibiców drużyn naszych południowych sąsiadów. Często gdy bije się tam kibic Banika Ostrava bije się też i polski. Sztama zobowiązuje. Sprzymierzeńcami czeskiego klubą są kibice GKS-u Katowice, jak również Górnika Zabrze. – Wszystkie te informacje, które z Polski przepływają, ilu kibiców się przygotowuje na poszczególne mecze to trafia do nas, a my już to przekazujemy stronie czeskiej, także pilotowanie poszczególnych kibiców – wyjaśnia por. Petr Kulig, PCR OZV CHOTEBUZ. Ale na cieszyńskim posterunku szybki przepływ informacji nie dotyczy tylko wycieczek czy bójek kibiców. Za komputerami towarzystwo międzynarodowe i kolorowe, tak jak ich mundury. Oprócz policji jest tu również Służba Celna i Straż Graniczna. – Właściwie robimy wszystko od kibiców poprzez klęski żywiołowe, a skończywszy na pospolitej przestępczości zorganizowanej. Wymieniamy informacje na polecenie jednostek policji, które są tutaj, ale też organizujemy spotkania dla polsko-czeskich służb policyjnych – informuje podinsp. Robert Drejek, KWP w Katowicach.
Gdy polsko-czeski posterunek nieśmiało zaczynał pracę ponad trzy lata temu wielu zadawało sobie pytanie czy ma to sens. Dziś wiadomo już, że tak. – Pościgi transgraniczne czy poszukiwanie obywateli, poszukiwanie przestępców. Tutaj w tym punkcie realizowany jest w sposób bardzo dobry, bo przede wszystkim szybki a o to chodzi, żeby te wspólne działania były jak najszybsze i doprowadzały do efektu – tłumaczy nadinsp. Dariusz Biel, Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach. Efekty już są – mówi młodszy aspirant Tomasz Gromek. Na granice przeprowadził się z komisariatu w Ustroniu. I choć na początku było spokojnie dziś telefony się urywają, a międzynarodowa współpraca kwitnie. – Odnaleźliśmy koparko-ładowarki za naszym pośrednictwem tutaj. Samochody zostały odnalezione, które zostały skradzione i po czeskiej stronie i naszej z Austrii. Tutaj była pełna koordynacja naszych działań i zostały zatrzymane.
Dzięki szybkiej wymianie informacji udało też się zatrzymać jednego z zabójców 74-letniego taksówkarza ze Skoczowa. Jego morderca uciekł do Holandii. Teraz pracuje tutaj kilkanaście osób. Być może dołączą kolejni. – Rzeczywiście słowacka policja była tu, oglądała to wszystko, jak pracujemy widział szef słowackiej policji. Powiedzieli nam, że wykonujemy bardzo dobrą pracę – opowiada Tomáš Tuhý, Komendant Wojewódzki Policji w Ostrawie.
Praca ma być jeszcze lepsza. Dziś podpisano kolejne porozumienie. Tym razem o współpracy policyjnych psychologów i negocjatorów.