RegionWiadomość dnia

Małżeńska kłótnia trafiła pod obrady władz powiatu tarnogórskiego

Rozmowa telefoniczna – tak wyglądał początek małżeńskiej kłótni. Ostra wymiana zdań pomiędzy partnerami, w której poszło o opiekę nad dziećmi. Żona-sekretarka ponoć rozmowę zakończyła mało urzędowym pożegnaniem “spadaj”. Po tym, rozzłoszczony mąż-petent napisał skargę do dyrekcji poradni psychologicznej w Radzionkowie. Zarzucił  w niej niewłaściwe zachowanie pracownicy. Na jednej skardze jednak się nie skończyło. W kolejnym donosie na żonę, mąż zarzuca jej wcześniejsze wychodzenie z pracy. A z tym już nie zdołał się uporać ani sztab doświadczonych psychologów, ani dyrekcja poradni. – Najwidoczniej ten pan nie czuł się usatysfakcjonowany moją odpowiedzią i dlatego pociągnął sprawę dalej – stwierdza Elżbieta Kanas-Kiczka z Powiatowej Poradni Psychologicznej w Radzionkowie.

W efekcie małżeńska wojna wkroczyła na urzędowe salony. Przyćmiła nawet takie problemy jak ponad 40milionowy dług powiatu tarnogórskiego i projekt likwidacji szkół. Małżeńskie zawirowania okazały się jednak za tęgim tematem nawet dla powiatowych strategów. – Głos radnych zdecydował, żeby tą sprawą się nie zajmować na forum rady powiatu, ale żeby tą sprawę załatwił zarząd powiatu – mówi Adam Chmiel, przewodniczący Rady Powiatu Tarnogórskiego.

Teraz sprawę, będą musieli zbadać specjaliści, tyle że niekoniecznie ci od małżeńskiego pożycia. – Zarząd powiatu zdecydował, po pierwsze o przeprowadzeniu kontroli czasu pracy pracowników tej placówki, a ponadto o przekazaniu sprawy ponownie do pani dyrektor – informuje Katarzyna Majsterek ze Starostwa Powiatowego w Tarnowskich Górach. I w ten sposób kłótnia ponownie wróciła w zacisze gabinetów. Jednak jej echa dotarły również do komendy w Piekarach Śląskich, w której pracuje skłócony małżonek. – Trudno komentować tą sytuację. Mogę jedynie powiedzieć, że Dariusz J. po usłyszeniu prokuratorskich zarzutów został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych – mówi asp. sztab. Rafał Jankowski z KMP w Piekarach Śląskich. Bo zdaniem prokuratury miał porwać i przetrzymywać swoje dzieci. Pomimo zarzutów w zawieszeniu pozostaje małżeńska wojna. Choć zamieszane są w nią organy najwyższego szczebla.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button