RegionWiadomość dnia

Tir staranował ogrodzenie posesji w Bobrownikach [zdjęcia]

Zamiast na budowę wjechał na prywatną posesję, cudem nie niszcząc domu. – Pisk hamulców, huk. Wyjrzałem przez okno – patrzę: coś niebieskiego na podwórku. Kierowca był w takim strasznym szoku. Widziałem, aż trzepał się tam za szybą – opowiada Jerzy Stankiewicz. 25-latek, który stracił panowanie nad TIR-em, był trzeźwy. Katastrofy nie spowodował prawdopodobnie tylko dlatego, że drzewo osłabiło impet uderzenia. – Nie zachował należytej ostrożności. Dzisiaj warunki pogodowe są takie, że pada rzęsisty deszcz, więc nawierzchnia jest śliska, co również nie wykluczamy, że mogło być jakąś przyczyną tej kolizji – tłumaczy mł. asp. Tomasz Czerniak, KPP w Będzinie.

Kolizji, za którą odpowie firma transportowa. – Samochód, naczepa, wszystko jest ubezpieczone. Z OC powinno być tu wszystko pokryte. Również dołożymy wszelkich starań, żeby pomóc tym ludziom – zaznacza Grzegorz Charcham, Ja-Kar-Trans. Straty w tej chwili oszacować trudno – nie wiadomo, czy ucierpiała kanalizacja i chodnik. Mieszkańcy Bobrownik boją się, że taka sytuacja może się powtórzyć. Jak mówią – ich kłopoty zaczęły się wtedy, kiedy wystartowała budowa autostrady A1. – Mamy taki teraz ruch, że bez przerwy samochody w jedną i w drugą stronę jeżdżą bardzo szybko – wyjaśnia Daniela Stankiewicz.

Droga jest tu bardzo śliska, bo pył z ciężarówek podczas deszczu zamienia się w błoto – mówi pani Julia Twardokęs, której TIR staranował bramę wjazdową. – Jesteśmy bezradni na to. Żeby tu czyścili przy tych krawężnikach i zbierali to błoto, to by było trochę lżej. A ruch to już taki będzie. I nic na to mimo starań poradzić się nie da – tłumaczą urzędnicy. – Zamiatarki jeżdżą bez przerwy. Ja i pracownicy jeździmy po tych drogach, widzimy, że zamiatarki jeżdżą. Kiedy jest sucho – takiego problemu nie ma. Kiedy deszcz popada tak jak w dniu dzisiejszym, jednak troszkę tego błota się robi – informuje Tomasz Kotuła, Powiatowy Zarząd Dróg w Będzinie.

Tak może być dalej do ukończenia budowy autostrady w kwietniu 2013 roku. Jednak życie tutaj ma zmienić się na lepsze już wcześniej – zapowiada inwestor. – Jeżeli mamy sygnały od mieszkańców, że coś jest nie tak; że jest za szybko, za głośno, albo jest nieposprzątane, oczywiście to na bieżąco weryfikujemy. Jeżeli rzeczywiście taka sytuacja zachodzi, za każdym razem budowa jest upominana – oznajmia Dorota Marzyńska, GDDKiA.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Tym razem się udało. Pytanie czy aby nie było następnych delikatnie mówiąc nieudolnych prób parkowania, upomnienia wystarczą.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button