Cieszyn: Rok temu w stawie znaleziono zwłoki 2-letniego chłopca

Los dwuletniego chłopca znalezionego rok temu w stawie w Cieszynie wstrząsnął całą Polską. W jego pogrzebie wzięło udział kilkaset osób. Od znalezienia ciała dziecka minął już rok. Sekcja zwłok wykazała, ze chłopiec miał obrażenia jamy brzusznej. Policja wciąż otrzymuje nowe informacje, a mimo to do tej pory nie udało się ustalić jego tożsamości. – Otrzymywaliśmy po kilkadziesiąt, a nawet po kilkaset telefonów. Trudno dokładnie powiedzieć, ile w ciągu upływu tego roku tych telefonów było – przyznaje asp. Mariusz Białoń z cieszyńskiej policji
Wszystkie otrzymywane informacje są na bieżąco weryfikowane. Ale w śledztwie, które ma ustalić tożsamość dziecka i doprowadzić do jego zabójców, przełomu nadal nie ma. Policjanci zapewniają jednak, że są coraz bliżej, rozwiązania tej mrocznej zagadki. – Ciało ofiary jest książką, która trzeba dobrze czytać. Wszystkie elementy, które wiążą się z ciałem dziecka, z jego ubiorem, są dla nas wskazówkami, które staramy się coraz bardziej rozjaśnić. To one w gruncie rzeczy doprowadzą do tego, że ustalimy jego tożsamość – wyjaśnia podinsp. Bogdan Lach, psycholog śledczy ze śląskiej policji.
I właśnie dlatego, że do wykonania pozostało jeszcze wiele pracy, Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej, poprosiła Prokuraturę Apelacyjną o przedłużenie śledztwa. – Jest tam potrzeba wykonania szeregu dalszych badań kryminalistycznych związanych zarówno z DNA, jak i innymi jeszcze badaniami oraz weryfikacji wszystkich dowodów w sprawie, bo nadal poszukujemy osób, które są związane z tym dzieckiem. Nadal są jeszcze możliwości dowodowe w sprawie – mówi Leszek Goławski z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Śledztwo zostanie więc przedłużone do czerwca.
– Trudno jednoznacznie ustalić, kiedy nastąpi finał tej sprawy. Natomiast policjanci dali sobie takie mocne postanowienie, że będą tą sprawę realizować tak długo, aż wreszcie znajdzie ona swój finał – zapewnia podinsp. Lach. Którego zwieńczeniem będzie ustalenie tożsamości dwulatka i schwytanie jego zabójcy. Policja nie wyklucza, że mogą to być jego rodzice.