SportWiadomość dnia

Tajemnicza awaria podczas Wielkich Derbów Śląska

Akcja kibiców Ruchu była niemal tak dobra, jak gra ich piłkarzy. Chyba że jednoczesna awaria prądu na stadionie i odpalenie kilkudziesięciu rac to czysty przypadek. – Energia elektryczna na stadion, na którym odbywały się derby płynęła bez żadnych przerw, więc wina nie leżała po naszej stronie – zapewnia Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Vattenfalla. Skoro tak, to może leżeć po stronie przewodów i urządzeń albo… kibiców. Tym bardziej, że dla nich napięcie przed meczem rosło z dnia na dzień. Już wcześniej zwolennicy obu drużyn zapewniali, że oprawa na pewno będzie.

I była. Ale były też inne rzeczy, które skutecznie utrudniały rozgrywanie meczu. – Nikt nie narzekał na nudę. Śnieg padał, światło zgasło, a my wygraliśmy zdecydowanie – mówi Piotr Stawarczyk, zawodnik chorzowskiego Ruchu. Znacznie mniej zdecydowani tuż przed derbami byli sędziowie. – Do końca nie wiedzieliśmy, czy ten mecz zostanie rozegrany. Cieszymy się, że do niego doszło i że pomimo awarii światła, reflektory rozbłysły na nowo – stwierdza Wojciech Grzyb, piłkarz Ruchu Chorzów.

Jeszcze przed meczem na nowo rozgorzała też chorzowsko-zabrzańska wojna na słowa. I to nie tylko wśród kibiców. – Była wymiana zdań, która rozpoczął pan Smagorowicz i również ją zakończył. Byłem tylko po środku. Nie będziemy się więcej przepychali. Ogólnie rzecz biorąc fajnie było, pożartowaliśmy, pogadaliśmy – przyznaje Łukasz Mazur, prezes Górnika Zabrze. Na boisku w śnieżnej bitwie lepsi okazali się piłkarze Ruchu. Tym samym, na stadionie “Niebieskich” Górnik nie wygrał już od 15 lat. – Gorycz porażki trzeba przyjąć na siebie. Przegraliśmy dzisiaj 3-0 i oddaliśmy inicjatywę Ruchowi – mówi Adam Banaś, kapitan zabrzańskiej drużyny. A Ruch w pełni to wykorzystał.

Dobrze wykorzystał też derby, żeby po raz kolejny o klubie było głośno. Nie tylko z powodu wyników sportowych.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button