W Niemczech i Czechach taniej niż w Polsce
W Dąbrowie Górniczej chleb kosztuje 3 zł, mleko 2,85 zł, kostka masła 4,40 zł, a kilogram bananów 6,50 zł.
W czeskim sklepie za makaron typu rurki w Billi po przeliczeniu na złotówki (1 korona to około 0,16 zł) trzeba zapłacić 1,47 zł (w katowickiej Biedronce 2,29 zł). Kilogram ryżu w Czechach kosztuje 1,30 zł (na Śląsku 2,65 zł). W podobnych cenach po obu stronach granicy jest nabiał.
W niemieckim Löcknitz makaron rurki Firenze (500 g) można kupić za 0,45 euro, czyli ok. 1,85 zł (w Polsce kosztuje 2,49 zł). Na kilogram spaghetti tej firmy trzeba w Niemczech wydać 3,20 zł. W Polsce kosztuje 4,49 zł. Najtańsza mąka w niemieckim sklepie kosztowała 0,25 euro, czyli 1,03 zł. W Polsce drożej – 1,55 zł. Tańszy u nas jest chleb. W Löcknitz kosztuje 1,79 euro (7,34 zł), w Polsce – 3,58 zł.
To, że w Polsce jest drożej, nie dziwi Roberta Wolnego z Katedry Rynku i Konsumpcji Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Jego zdaniem polscy przedsiębiorcy nabijają na ceny nowe metki, tłumacząc się niekorzystną sytuacją międzynarodową.
Więcej informacji na stronie gazeta.pl