Region

Będzie strajk w Tramwajach Śląskich?

Domagamy się podwyżek w wysokości 1,5 zł za godzinę dla wszystkich pracowników. To miesięcznie dawałoby ok. 200 zł netto podwyżki. Zarobki u nas są poniżej średniej krajowej. Pracownicy zaplecza zarabiają miesięcznie 1500 – 1600 zł netto. Średnio zatrudnieni w Tramwajach Śląskich zarabiają ok. 1800 zł netto. Z takimi zarobkami naprawdę trudno się utrzymać przy dzisiejszej drożyźnie – mówi Antoni Krzęciesa, przewodniczący Solidarności w Tramwajach Śląskich.

Tymczasem okazało się, że pracodawca nie zaplanował w budżecie na 2011 rok jakichkolwiek podwyżek dla załogi, nawet inflacyjnej. Mówi, że firmy na to nie stać, a tymczasem prezes oraz wszyscy członkowie zarządu firmy podwyżki otrzymali – dodaje Krzęciesa.

Szef Solidarności w Tramwajach Śląskich podkreśla, że traktuje strajk jako ostateczność. – Mamy nadzieję, że uda się nam porozumieć. Jeśli jednak pracodawca nie zmieni stanowiska, to na początku przyszłego tygodnia wszystkie związki zawodowe działające w spółce uzgodnią harmonogram akcji protestacyjnej. Wyznaczymy terminy strajku ostrzegawczego referendum strajkowego i strajku generalnego – zapowiada Krzęciesa.

Oprócz podwyżki płac związkowcy domagają się wypłaty w maju pierwszej części nagrody okolicznościowej, tzw. „Katarzynki”, zgodnie ze wstępnymi ustaleniami pomiędzy zarządem TŚ a organizacjami związkowymi. Żądają też niezwłocznego przelania środków finansowych na konta funduszu socjalnego poszczególnych jednostek organizacyjnych spółki. Wśród związkowych postulatów są także żądania poprawy warunków bhp.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button