Mieszkańcy Syrynii nie chcą sprzedać działek pod budowę Nowych Nieboczów

Gdyby zaprojektowane Nowe Nieboczowy już istniały, prawdopodobnie istniałby też zbiornik, który przed powodzią chroniłby mieszkańców dorzecza Odry. To jednak przyszłość wciąż odległa, tak jak budowa nowej miejscowości dla przesiedlonych w związku z jego budową ludzi. – Płaci się kiedy wartość tego terenu się podwyższa i płaci się do maksymalnie 50% tego podatku, bez względu na to, czy się sprzedaje ten teren czy nie – stwierdza Maria Fibic, z-ca wójta Lubomii. Mowa o nowy podatku, który miałby spaść na mieszkańców Syrynii. To oni blokują budowę Nowych Nieboczów. Nie chcą sprzedać swojej ziemi, która z rolniczej stała się budowlaną. Choć o zmianę statusu swych działek Andrzej Musioł się nie prosił, to na ich sprzedaży stracić nie zamierza. Problem w tym, że cena nie podlega negocjacji. – Jak dawnego chłopa pańszczyźnianego, tyle mu się należy i koniec.
Kwot od 13 do 25 złotych za metr kwadratowy, a takie im zaproponowano – właściciele gruntów nie zamierzają nawet rozważać. – Ktoś tu zapomniał, że już jesteśmy w Unii i że w miejscowościach ościennych czy nawet u nas w miejscowości te grunty są dużo wyżej sprzedawane – oznajmia Andrzej Musioł. Tylko w sąsiedniej Zawadzie na wolnym rynku metr kwadratowy działki kosztuje nawet 40 zł. To 2 a w niektórych przypadkach nawet 3 razy więcej niż w Syrynii. Problem w tym, że główny inwestor nie zamierza zapłacić nawet złotówki więcej niż to, co przewiduje operat szacunkowy. – Opiera się na planie miejscowym i takie zapisy są przyjęte w planie. Wobec tego rzeczoznawcy nie mają podstaw do tego, by ceny w sposób inny wywindować w górę – wyjaśnia Rafał Łagosz, RZGW w Gliwicach.
W takim razie Nowych Nieboczów w tym miejscu raczej nie będzie, bo jak przekonują mieszkańcy – swojej ziemi wartość, zna tutaj każdy. Przywiązanie do rodzinnej ziemi trudno w tym przypadku będzie wycenić. Ale zdaniem Lucjana Wendelbergera Nowe Nieboczowy powstać muszą i basta. Zgodę na przeniesienie się do nich wyrażono tutaj już 4 lata temu. – Wydało się już tyle pieniędzy i tyle pracy wykonanej w wersji papierkowej, że nie ma odwrotu już od tego. Po prostu musi powstać ta wieś.
Musi tylko gdzie i kiedy? Jedno jest pewne to miejsce ominą duże inwestycje, bo ich budowę uzależniono właśnie od powstania Nowych Nieboczów.