Jajko pod lupą naukowców Uniwersytetu Śląskiego

Naukowcy nie cackali się z przedmiotem swoich eksperymentów. Eksperymentów, dzięki którym przysłowie “obchodzić się jak z jajkiem” nabiera zupełnie nowego znaczenia. Kura wysiadująca jajo waży około 3 kilogramów, ale jajo podobnie jak kura zniesie o wiele więcej. Żeby poznać tajemnice wytrzymałości jaj trzeba im się przyjrzeć od kuchni. – Jajko jest niesamowicie wytrzymałą konstrukcją ze względu na swój kształt, natura jak widać wie co robi – podkreśla dr Aneta Szczygielska, Wydział Fizyki i Matematyki UŚ. Jajo jajowi nie równe. Te najbardziej pożądane ze względu na wytrzymałość są doskonale owalne. – To jest bardzo istotny symbol życia. Symbol potencjalnego życia, które ma dopiero nastąpić – dodaje dr Grzegorz Odoj, Wydział Etnologii i Nauk o Edukacji UŚ.

A skoro o życiu mowa, nasuwa się odwieczne pytanie – co było pierwsze: jajko czy kura? W głowie zamiast odpowiedzi kogel – mogel. – Musi być kura, żeby było jajko, a żeby była kura musi być jajko – odpowiada z uśmiechem Róża Krzyż, mieszkanka Mikołowa.

Róży i Krzysztofowi w znalezieniu odpowiedzi na odwieczne pytanie nie pomogło 40 lat wspólnej hodowli kur. Pewne przypuszczenia mają naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego. – My uważamy jednak, że to pierwsze było jajo, nie kura. Z tego względu, że jajo jako komórka jajowa jest nośnikiem informacji genetycznej – wyjaśnia dr Magdalena Rost – Roszkowska, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska UŚ.

Zdania naukowców są podzielone. Etnolog dr Grzegorz Odoj przypomina, że nie byłoby zapłodnienia kury bez przedstawiciela płci przeciwnej. – Kogut był bowiem symbolem nie tyle płodności, co takiej rozbuchanej seksualności.

I na koniec uniwersyteckich pokazów z jajem wyścigi. Jak się okazuje surowe zawsze wygrywa z tym na twardo. To drugie jednak nie ma konkurencji na świątecznym stole.