KrajWiadomość dnia

Katastrofa na torach w Mostach

Pociąg osobowy z Katowic do Gdyni na przejeździe w województwie pomorskim uderzył w naczepę Tira. Pociąg pędził ponad 100 kilometrów na godzinę.

Jerzy Klein jechał tuż za ciężarówką. Tragiczny wypadek wydarzył się wczoraj po 17:00 w miejscowości Mosty. Silnie świecące o tej porze słońce mogło utrudnić kierowcy przejazd w tym miejscu. I to pomimo tego, że sygnalizatory ostrzegały o nadjeżdżającym pociągu. – To światło było bardzo słabo widoczne. Jeżeli kierowca Tira zatrzymałby się na znaku stop i spojrzał w prawo, to zauważyłby nadjeżdżający pociąg i nie przejechałby przez tory – stwierdza Jerzy Klein, mieszkaniec Mostów.

Akcja ratunkowa rozpoczęła się bardzo szybko. Wszystko dzięki strażakowi, który mieszka w pobliżu przejazdu. To on wezwał ratowników. – Część strażaków zajmowała się ewakuacją osób. Część udzielała pierwszej pomocy, a część przy pomocy zestawów hydraulicznych i narzędzi ratowniczych, starała się wydobyć osoby uwięzione w najbardziej zdeformowanym wagonie – mówi st. kpt. Bogdan Madej, Straż Pożarna w Lęborku.

W katastrofie zginęły dwie osoby, 25 zostało rannych. Dziewiętnaście osób, w tym kobieta w ciąży, trafiło do szpitala w Lęborku. – Jeden z pacjentów po wstępnym badaniu, z podejrzeniem urazu mózgowo-czaszkowego został przewieziony do szpitala w Słupsku celem wykonania badania TK głowy i ewentualnie przyjęcia na oddział neurochirurgii – informuje Ewa Greczko, lekarz Szpitala w Lęborku. Życiu żadnemu z poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo. O stanie ich zdrowia można dowiedzieć się pod numerami telefonów szpitali w Lęborku i Wejherowie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

To, czy kierowca ciężarówki świadomie zignorował zakaz przejazdu, sprawdza już słupska prokuratura. Choć wypadek okazał się tragiczny w skutkach, to siła z jaką lokomotywa uderzyła w samochód mogła ten bilans powiększyć. – Lokomotywa, mimo że jechała w kierunku Wejherowa, jest obrócona o 180 stopni w kierunku Słupska. Znajduje się około 20-30 metrów od torowiska – mówi asp. Daniel Pańczyszyn, KPP w Lęborku.

Usuwanie skutków wypadku potrwa co najmniej pięć dni. – Infrastruktura techniczna jest bardzo mocno zniszczona – 200 metrów toru, 800 metrów sieci trakcyjnej, 2 słupy – mówi Leszek Lewiński, PKP PLK w Gdyni. Przywrócenie ruchu pociągów w tym miejscu, będzie kosztować ponad 20 milionów złotych.

Choć w Katowicach nie ma opóźnień w wyjazdach pociągów do Gdyni, to pasażerowie ze Śląska mogą się spodziewać opóźnień już w trasie. PKP Intercity uruchomiło specjalny numer telefonu pod którym udziela informacji o wypadku i o komunikacji zastępczej, którą w okolicach Lęborka trzeba było wprowadzić.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button