
Korytarze meksykańskiej jaskini Dos Palmas dogłębnie zwiedziła Irena Stangierska. Nurkuje co prawda już od siedmiu lat, ale dopiero od roku może zanurzać się w takich miejscach. – To był mój nalepszy kurs nurkowy. Mimo że porobiłam wszystkie techniczne, to ten jaskiniowy u “Starnasia” jest tym numerem jeden – mówi. Dziś też pływa ze “Starnasiem”. Ale już nie jako uczeń a pełnoprawny członek załogi, która chce zapisać się w podwodnej karcie historii.
Wyzwanie eksploracji jednej z nagłębszych jaskiń w Meksyku podjął najlepszy nurek głębinowy w kraju – Krzysztof Starnawski. Jego celem jest połączenie dwóch podwodnych korytarzy, co w rezultacie ma dać najdłuższą podwodną jaskinię na świecie. Tego na razie dokonać się nie udało. Udało się za to dopłynąć w miejsce, w którym jeszcze nikt nie był. – W zasadzie tylko w suchym skafandrze udało mu się przecisnąć przez te miejsca zacisków, w efekcie czego dopłynął do miejsca, w którym głębokość maksymalna wynosiła 101 metrów – mówi Marek Klyta, uczestnik wyprawy “Starnawski 360 stopni”.
Jak mówią koledzy po fachu, poczynania “Starnasia” obserwuje cały świat nurkowy. – Krzysiek jest klasą samą w sobie i na pewno jest jednym z najlepszych polskich nurków z olbrzymim doświadczeniem jaskiniowym oraz w głębokich nurkowaniach – uważa Radosław Bizon z Globe Diving Club. Jest też nielicznym z nurków, który pływa na tak zwanym podwójnym rebreatherze. – Rebreathery są dzisiaj tym urządzeniem, które pozwala dłużej i głębiej nurkować – wyjaśnia Grażyna Szymborska, która nurkowała ze Starnawskim.
Jedynym człowiekiem, który przed Krzysztofem Starnawskim skutecznie wykorzystał ideę podwójnego obiegu zamkniętego w nurkowaniu sportowym był Jochen Hasenmayer. Było to 30 lat temu. – Nie wiem czy jest jeszcze ktoś na świecie, kto nurkuje głębiej na rebreatherze, a na podwójnym to już na pewno nie. Dlatego myślę, że dzięki niemu i jego doświadczeniu będzie można bezpiecznie nurkować jak najgłębiej i odwiedzać super ciekawe miejsca pod wodą – stwierdza Grzegorz Rutkowski, uczestnik wyprawy “Starnawski 360 stopni”. Bo tych nie brakuje.
Do Meksyku wrócą dopiero we wrześniu. Ale już w czerwcu czeka ich kolejne zanurzenie… Tym razem w przeszłość. Grupa polskich nurków eksplorować będzie jeden z najbardziej znanych niszczycieli w historii polskich okrętów ORP GROM.