RegionWiadomość dnia

Ruszył proces byłego prezydenta Zabrza

Tym razem udało się rozpocząć proces byłego prezydenta Zabrza Jerzego G. Na ławie zasiadł jako oskarżony o zabójstwo swojego wierzyciela. – Nie chcielibyśmy o tym rozmawiać dopóki pan G. nie złoży wyjaśnień. Myślę, że dojdzie do tego na następnej rozprawie – mówi Robert Dopierała, obrońca Jerzego G.

Na pierwszej rozprawie sąd wysłuchał jedynie aktu oskarżenia i odczytał protokoły z wizji lokalnych. Ale to dopiero początek. – Na tym etapie nie zmieniło się nic. Być może wyjaśnienia oskarżonych, które będą mogli składać w trakcie całego procesu w każdym w zasadzie z terminów wyznaczonych przez sąd, coś zmienią – przyznaje prok. Agnieszka Wichary z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Wiele mają wyjaśnić zeznania Tomasza L., który jako jedyny odpowiada przed sądem z wolnej stopy. Pozostałych czterech oskarżonych miał jedynie dowieźć na miejsce brutalnej zbrodni. Narzędzi, którymi został zamordowany Lech F. nigdy nie odnaleziono.

Według prokuratury nie pozostawiają wątpliwości motywy działania Jerzego G., opiewające na blisko 800 tys. zł. – Dług, który istniał między tymi stronami został wcześniej prawomocnie zasądzony przez sąd cywilny. Dowody zgromadzone w śledztwie dały nam możliwość ustalenia tych okoliczności jako motywu działania sprawców – informuje prokurator Wichary.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Ci, którzy wraz z Jerzym G. zasiedli na ławie oskarżonych za pomoc w zabójstwie mieli dostać 4 tysiące złotych. – Sprawa na pewno jest bardzo ciekawa i bardzo obszerna. Prowadzi ją doświadczony sędzia i myślę, że to na pewno znajdzie swoje odbicie w szczegółowym postępowaniu dowodowym – uważa Andrzej Hoszcz, adwokat jednego z oskarżonych.

Proces, który ruszył po trzech latach od zabójstwa, jednak nie będzie należał do krótkich – przekonuje karnista prof. Kazimierz Zgryzek. – Nie spodziewajmy się szybkich rozstrzygnięć, bo to jest proces, który będzie wymagał żmudnego dochodzenia do prawdy. Konieczne będą dokładne analizy wszystkich protokołów, wyjaśnień oraz zeznań.

Tego, co dokładnie stało się w wymysłowskim lesie być może uda się dowiedzieć się z miesiąc. Na 14 czerwca wyznaczono bowiem kolejny termin rozprawy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button