RegionSport

Katowice i Górnik Zabrze promują się na Europejskim Kongresie Gospodarczym

Ofensywna taktyka Górnika Zabrze, ale w zupełnie innym niż zazwyczaj celu. Gra w lidze już nie wystarczy, dlatego klub promuje się nie tylko na boisku, ale również na Europejskim Kongresie Gospodarczym. – Pokazywanie się jest ważne, a pozyskanie potencjalnych partnerów do współpracy jeszcze ważniejsze – podkreśla Tomasz Grzegorzyca, przedstawiciel handlowy w zabrzańskim Górniku.

Tradycja i marka powoli staje się zabrzańskim klubie produktem marketingowym. Przyjęta strategia nie dziwi, bo kondycja finansowa Górnika od dawna jest kiepska. – To jest też w kontekście budowy nowego stadionu Górnika, w którym mają być do wynajęcia skyboxy, czyli miejsca biznesowe – tłumaczy Tomasz Młynarczyk, prezes Górnika Zabrze.

Dla nowoczesnego klubu ekstraklasy obecność na takich forach to jest zwyczajny obowiązek. Ten obowiązek spełnił tylko Górnik, który jako jedyny klub piłkarski pojawił się na Kongresie. Ale to nie pierwsza próba pokonania drogi z boiska na salony. – W Krynicy też organizowaliśmy takie spotkania. Było wówczas bardzo bardzo duże zainteresowanie. Z informacji od organizatorów wynika, że na naszym spotkaniu było najwięcej gości – mówi Krzysztof Maj, dyrektor marketingu w zabrzańskim klubie.

Niestety, słabe wyniki w europejskich pucharach odstraszają potencjalnych sponsorów. Dlatego nawet ci, którzy nie boją się ryzyka mając wybór wolą omijać polską piłkę z daleka. – Ja zawsze uważam, że trzeba być najlepszym. Jeśli się jest najlepszym to jest się automatycznie konkurencyjnym – uważa Jan Kulczyk.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Przez kilka dni pierwszym i najważniejszym miejscem, tyle że na gospodarczej mapie Europy są Katowice. Tę lokatę stolica Górnego Śląska chciałaby utrzymać także w innym rankingu – na Europejską Stolicę Kultury. Stąd obecność świata kultury w świecie wielkiego biznesu. – Chcemy pokazać, że również biznes potrzebuje kultury po to, żeby się rozwijać, a nie tylko na odwrót. Walczymy z tym stereotypem i na tym polega istota współczesnej gospodarki – informuje Karol Piekarski z Biura ESK Katowice 2016. Bo tu realizować ma się teoria, że nie ma kultury bez pieniędzy. – Biznesmeni, którzy nie rozumieją roli kultury są skazani na przegraną. Po prostu musi istnieć jakaś równowaga – twierdzi prof. Marian Oslislo, rektor Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Równowaga, o której dyskutuje się bardzo często. Na razie bez wymiernych efektów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button