RegionWiadomość dnia

W Piekarach Śląskich nie chcą przeniesienia Zespołu Szkół nr 2

Już we wrześniu ich szkoła zostanie przeniesiona w inne miejsce. Każdy z uczniów Zespołu Szkół nr 2 w Piekarach Śląskich do końca trzymał kciuki by tak się jednak nie stało. – Spodobała mi się przyjazna atmosfera. W żadnej innej szkole nie miałem do czynienia z taką atmosferą jak w tej. W podstawówce i gimnazjum nie miałem zbyt dobrych wyników, a tutejsza atmosfera sprawiła, że jestem lepszym uczniem – mówi Damian Macho, uczeń ZS nr2. Dlatego do protestu nikt nie musiał namawiać zarówno uczniów, jak i ich rodziców oraz nauczycieli. – Protestujemy, bo nasze dzieci rozpoczęły naukę właśnie w tej szkole a nie innej. Gdyby chciały iść do Zespołu Szkół nr 1 to by tam poszły po gimnazjum – tłumaczy Ewa Majowska, matka jednego z uczniów.

Tym razem jednak zadecydowano za nich. W kilka minut większością trzech głosów szkoła została przeniesiona. – Podjęto słuszną decyzję. To była inspiracja radnych, która powoduje, że optymalizujemy tą sieć szkół ponadgimnazjalnych, dostosowując ją do realnych możliwości i potrzeb – podkreśla Stanisław Korfanty, prezydent Piekar Śląskich. Tyle że ich potrzeby z tymi uczniowskimi zupełnie się rozmijają.

Zespół Szkół nr 2 to jedna z wielu szkół mundurowych w regionie, ale też jedna z nielicznych, która ma zaplecze. Dlatego chciało ją przejąć stowarzyszenie Pro Fortalicium. W województwie to nie pierwszy taki pomysł. W rękach stowarzyszeń do tej pory znalazło się ponad sto szkół. – To jest bardzo doby sposób na to, żeby szkoła nie była likwidowana. Rodzice mogą założyć swoje stowarzyszenie i przejąć szkołę. Dla ucznia tak naprawdę nie zmienia się nic. To jest bardzo dobre rozwiązanie – twierdzi Anna Wietrzyk ze Śląskiego Kuratorium Oświaty.

Niestety, w Piekarach nikt o takim rozwiązaniu nie chciał słyszeć. Nieoficjalnie mówi się, że władze budynek, w którym znajduje się szkoła chcą sprzedać a losy placówki to sprawa drugoplanowa. – To, co się dzieje w Piekarach Śląskich nie ma nic wspólnego z demokracją, z budowaniem społeczeństwa obywatelskiego czy podejmowaniem odpowiedzialności. To, co zaproponowało stowarzyszenie to była niezwykle odważna decyzja, a nikt nawet nie chciał wysłuchać argumentów – mówi Krzysztof Turzański, radny Piekara Śląskich.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Szkoła planowała podpisanie umowy z Bumarem Łabędy. Miała szkolić wojskowych mechaników – jako jedyna w województwie. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że we wrześniu ani uczniowie, ani nauczyciele już się w niej nie spotkają.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button