Z głębi serca… Paulina po pierwszej operacji

To dopiero początek długiej drogi do zdrowia. Paulina jest już po operacji w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. – Usunęliśmy olbrzymie blizny z prawej ręki – od barku po nadgarstek, dzięki czemu w znacznym stopniu kończyna została wyprostowana – tłumaczy dr Jan Skirpan, Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie.
Teraz zoperowana ręka będzie się goić trzy tygodnie. Potem Paulina trafi do szpitala ponownie – na operację nadgarstka i dłoni. Za te zabiegi rodzice dziewczynki nie będą musieli płacić. – Mówili nam, że musimy zbierać pieniążki, bo będziemy musieli część operacji opłacić. Okazało się, że nie musimy za nią płacić i to było dużym zaskoczeniem – jestem w szoku. Jestem bardzo wdzięczna lekarzowi – mówi Ewa Sroka, mama Pauliny.
Wdzięczności nie kryje również ks. Joachim Kroll, który wspiera rodzinę Pauliny. Dziś towarzyszył dziewczynce w szpitalu. – Przed operacją Paulinka była najpierw rozluźniona, taka radosna, ciepła, otwarta. Dzieciątko nie zdaje sobie sprawy, co ją czeka – mówi ks. Joachim Kroll, parafia Św. Trójcy w Modzurowie.
A Paulinę czeka jeszcze wiele bólu, o czym przekonała się opiekunka Pauliny – Klaudia Koszany. Będąc dzieckiem przeżyła podobny wypadek. Dziś jest przekonana o możliwości wyleczenia Pauliny. – Ona ma proboszcza, ma parafian, telewizję. Ma widzów, ma rodziców – ktoś jej pomaga. Widoczna jest miłość – stwierdza.
Historia Pauliny poruszyła wiele osób z całej Polski. Na konto fundacji TVS, której jest podopieczną wciąż trafiają pieniądze na jej leczenie. – Wszystkie pieniądze, które zebrane zostały na koncie fundacji na rzecz Paulinki, przeznaczone zostaną na kosztowna rehabilitację, dalsze leczenie oraz zakup środków medycznych – informuje Barbara Kukiełka, Fundacja TVS.
Potrzeby są ogromne, a leczenie długoletnie. Paulina w walce o powrót do zdrowia nie jest już jednak sama, a wsparciem otacza ją coraz więcej osób.