Region

Otwarcie nowego budynku Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu

Po miesiącu funkcjonowania nowego budynku Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu nowoczesną część szpitala oficjalnie oddano do użytku. Michał Nakraszewicz jest jednym z pierwszych pacjentów leczonych w nowej szpitalnej rzeczywistości. Cztery miesiące temu miał operację na otwartym sercu. W zeszłym tygodniu wszczepiono mu nowoczesny rozrusznik, w najnowocześniejszych europejskich warunkach. – W takich warunkach dochodzić do siebie to jest przyjemność. Wiemy jakie szpitale są u nas w Polsce. To trafić do takiego ośrodka, to jest to.

Stary budynek zabrzańskiej kliniki nie przestaje działać. Jednak zamiast ciasnych korytarzy i wypełnionych po brzegi sal kardiochirurdzy swoim pacjentom mogą zaoferować teraz niemal hotelowe warunki. Przede wszystkim sale zabiegowe, w tym jedna hybrydowa, która pozwala na równoczesne operowanie lekarzom rożnych specjalności. – Okres przeżycia tych chorych się zdecydowanie zwiększa. Ale nie chodzi tylko o okres przeżycia – jakość życia tych pacjentów jest wyraźnie lepsza – podkreśla doc. Andrzej Lekston, Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

Nowy budynek w Zabrzu kosztował w sumie 110 milionów złotych. Do jego powstania dołożył tez się śląski samorząd. – Kwota 5900 zł za m2 to jest naprawdę jedna z najniższych kwot jaką ja znam – mówi Mariusz Kleszczewski, wicemarszałek województwa śląskiego. I to pomimo problemów jakie Centrum miało z ukończeniem budowy. Kryzys gospodarczy i problemy z wykonawcami zmusiły dyrekcję szpitala do szukania pomocy u wschodnich sąsiadów. Jeden telefon do dyrektora zaprzyjaźnionego szpitala na Ukrainie i lukę w ekipie budowlanej udało się załatać. – Było ich ponad dwudziestu. Stawiali ściany i wylewali podłogi. Budowali więc bryłę budynku szpitala. Teraz to co widać jest po części też ukraińskie – oznajmia Yevrgenij Kuczeruk, Miejski Szpital w Równem.

Nie było by tej części szpitala, gdyby nie postać Zbigniewa Religi. – Nie zdążył zbudować szpitala. Zmarł przedwcześnie z powodu nowotworu, ale ten szpital powstał. Dzisiaj możemy powiedzieć – wypełniła się Jego ostatnia prośba, żeby powstał szpital – zaznacza prof. Marian Zembala, Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Wiele wskazuje też na to, że kolejne prośby z Zabrza zostaną wysłuchane. – Mogę poważnie, jako urzędnik państwowy powiedzieć – te pieniądze, które tu trafiły nie zostały zmarnowane. To jest dobry symptom i prognoza na to, żeby ten trzeci etap, czyli budynek C, mógł jak najszybciej powstawać – oznajmia Ewa Kopacz, minister zdrowia.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Już za trzy lata w sąsiedztwie nowego budynku Śląskiego Centrum Chorób Serca stanie kolejny – tym razem dla ludzi z poważnymi chorobami płuc.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button