
NSZZ Solidarność zorganizowała w stolicy największy od lat protest związkowy. Około 13.30 kilkadziesiąt tysięcy osób ruszyło z placu Piłsudskiego w Warszawie pod gmach Sejmu. Przed wymarszem na placu odbył się rockowy koncert którego gwiazdą był Paweł Kukiz z zespołem Piersi.
Uczestników manifestacji pod hasłem: Polityka wasza, bieda nasza, którzy zaczęli gromadzić się na placu Piłsudskiego przed godziną 10 przywitał Piotr Duda szef Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. – Kochani pokażmy, że Solidarność była jest i będzie. Dzisiaj musimy znowu iść pod prąd, ale nie ma innej drogi. Ta władza chce z nas zrobić chuliganów, tak jak 30 lat temu. Wtedy to była propaganda, dzisiaj to się nazywa marketing polityczny. Chciałbym się zwrócić też do młodych ludzi, którym wysokość płacy minimalnej i umowy śmieciowe nie pozwalają rozpocząć normalnego życia. Kochani my tu jesteśmy w waszym imieniu, obudźcie się – zaapelował przewodniczący.
Około 13.30 rozpoczął się przemarsz gigantycznej kolumny manifestantów ulicami Warszawy pod siedzibę Sejmu. Protestującym towarzyszą m.in. platformy z muzyką oraz 7-metrowy sterowiec z logo Solidarności. Jest głośno, kolorowo, ale spokojnie.
Protest zakończy się pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów ok. godz. 16.00-17.00. Tam delegacja związkowców przekaże petycję skierowaną do premiera Donalda Tuska.
Solidarność domaga się w niej podniesienia płacy minimalnej, czasowego obniżenie akcyzy na paliwa, przekazania środków na Fundusz Pracy, zwiększenie liczby osób upoważnionych do korzystania z pomocy społecznej, weryfikacji unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego oraz wprowadzenia aktywnej polityki prorodzinnej, w tym zapewnienie stabilnych warunków zatrudnienia dla ludzi młodych.
Z regionu Śląsko-Dąbrowskiego wyjechało ponad 150 autokarów z uczestnikami manifestacji. Część osób podróżowała pociągami i busami. Autokary wyjeżdżały sprzed zakładów pracy w różnych miastach regionu oraz sprzed biur terenowych Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności.