Makabryczne znalezisko na ogródkach działkowych
Kopiąc fundamenty pod płot pan Grzegorz natknął się na makabryczne znalezisko, zawinięte w koc ludzkie zwłoki. – Kopiąc znalazłem koc, w którym coś się znajdowało. Poruszyłem go ze dwa razy i wyskoczyła czaszka – mówi Grzegorz Zapotoczny, który znalazł szkielet na swojej działce.
Była też reszta szkieletu, ludzkie szczątki leżały kilkadziesiąt centymetrów pod ziemią. – Prokurator zadecydował, aby te wszystkie części ciała, układu kostnego znalezione na tej działce, zostały przewiezione po to, aby przeprowadzić precyzyjne badania – informuje asp. Marek Wręczycki, KWP w Katowicach.
Prokuratura mówi wprost – badań będzie wiele, a ustalenie do kogo należą zwłoki może trwać bardzo długo. – Co najmniej tygodnie. Co najmniej tygodnie, bo jeśli będzie to oczywiście możliwe i zostanie zabezpieczony materiał do badań biologicznych, a także zostanie zabezpieczony materiał do badań genetycznych – informuje Janusz Sochacki, Prokuratura Rejonowa w Piekarach Śląskich.
Specjalistyczne badania są niezbędne, bo znalezione zwłoki, były w stanie zaawansowanego rozkładu. – Ten materiał był w bardzo dobrym stanie, musiałem go ciąć nożem. Jeśli chodzi o czaszkę, to była już bez włosów, bez jakiejś tam tkanki miękkiej – mówi Zapotoczny.
Makabryczne znalezisko poruszyło nie tylko samego znalazcę, ale też użytkowników okolicznych ogródków działkowych. – Byłam wstrząśnięta tym wszystkim. Dowiedziałam się przed chwilą, jak byłam w sklepie. No trochę strach – mówi Anna Witkowska, właścicielka ogródka działkowego.
Profiler policyjny Bogdan Lach, brał udział w wyjaśnianiu największych zagadek kryminalnych w ostatnich latach. I w kwestii znaleziska w Piekarach Śląskich ma swoje hipotezy. – Prawdopodobnie morderstwo. Może to być również nieszczęśliwy wypadek, konsekwencji, którego sprawca się przestraszył – mówi Bogdan Lach, profiler policyjny, KWP w Katowicach.
I być może dlatego zakopał ciało. Tajemnice szkieletu powinna choć trochę rozjaśnić sekcja zwłok, która zaplanowana jest na piątek.
