Tauron przejął GZE. Dojdzie do zmian na rynku?

O odłączeniu Vattenfallu od polskiego rynku energetycznego mówiono od dawna. W końcu decyzja zapadła. Jeden z najtańszych dostawców prądu w Polsce sprzedał swoje udziały Tauronowi. Takie transakcje na rynku energetycznym to nic wyjątkowego. Za to rzadko się zdarza by, jak w tym przypadku, za przejęcie spółek płacono w większości gotówką. – Jest to zamknięcie pewnego etapu w życiu firmy GZE oraz grupy Tauron, tak by od strony infrastrukturalnej był to jeden podmiot, jeden organizm – mówi Krzysztof Zamasz, wiceprezes Tauron.

Trudno się dziwić. Patrząc na mapę, województwo śląskie wydaje się niewielkie, ale jednak strategiczne. Milion klientów to 10 procent rynku dystrybucji energii w Polsce. Po przejęciu GZE, Tauron stanie się jednym z największych producentów i dystrybutorów energii elektrycznej w Polsce. – Następne kroki, niezwykle istotne, to oczywiście uzyskanie zgody regulatora i podejmowanie wszelkich kroków, które będą zmierzały do zamknięcia transakcji – mówi Krzysztof Zawadzki, wiceprezes zarządu Tauron ds. ekonomiczno-finansowych.

Przejęcie akcji będzie możliwe, jeśli zgodę na dokonanie koncentracji wyda Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Musi to nastąpić do 23 maja przyszłego roku. Jednym z warunków jest osiągnięcie rocznych obrotów połączonych spółek na poziomie powyżej 50 milionów euro. Jeżeli UOKiK wyda zgodę Tauron będzie obsługiwał odtąd ponad pięć milionów klientów. – Pytanie brzmi czy poprzez wykup tego przedsiębiorstwa, jakim jest GZE, a szczególnie ta część dystrybucyjna poprzez efekt konsolidacji i synergię działań podjętą przez całą grupę, my jako klienci będziemy płacić mniej za prąd – zastanawia się Bartłomiej Gabryś, ekonomista Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

To jednak nic pewnego. Dotąd jednym z najtańszych był Vattenfall. – Żeby mieć porównanie, czy jest tańszy czy nie, to musiałabym spróbować inną firmę. A ja już podpisałam z Vattenfallem i tu nie ma takiej możliwości, żeby przeskakiwać i dowiadywać kto jest tańszy – mówi Barbara Rybicka.

Przedstawiciele Tauronu na konferencji prasowej zapewniali, że nie zamierzają pogorszyć dotychczasowej oferty. O tym, że prąd będzie tańszy też nie mówili.