Sędziowie oddając krew i biorąc urlopy chcieli zaprotestować

Władza sądownicza walczy w imię własnej sprawiedliwości. Uczestnicy protestu sędziów i prokuratorów mówią “nie” psuciu prawa i zamrożeniu ich płac. – Mamy dwie ustawy, które regulują postawy sędziów i prokuratorów. Te ustawy są z poprzedniej epoki – mówi Jacek Skała, rzecznik Związku Zawodowego Prokuratorów.
Sędziowie i prokuratorzy po raz drugi w tym roku przeprowadzili akcję protestacyjną. Brali urlopy na żądanie, ogłaszali 20-minutowe przerwy w trakcie rozpraw oraz grupowo wychodzili do stacji krwiodawstwa. – Strajkować nam nie wolno, jako grupie zawodowej, podobnie jak i sędziom. Możemy jedynie w ten sposób pokazać, wyrazić swoje niezadowolenie z powodu takich decyzji naszego rządu – mówi Arkadiusz Stachura, zastępca Prokuratora Rejonowego w Dąbrowie Górniczej. – Chcemy zwrócić uwagę rządu na nasze wynagrodzenia. Pracownicy administracyjni, urzędnicy nie mogą podejmować dodatkowej pracy – wtóruje Barbara Chrobak ze Związku Zawodowego Prokuratorów.
Agnieszka Kurzawa ma 29 lat i wykształcenie wyższe. Pracuje jako referent i zarabia 1700 zł. Musi utrzymać rodzinę. Jej dwa pisma z prośbą o dodatkową pracę zostały rozpatrzone negatywnie. Powód odmowy to ustawa z 1988 roku. w której czytamy, że urzędnik nie może podejmować dodatkowego zatrudnienia bez zgody przełożonego. Pani Agnieszka tej zgody nie otrzymała. – Nie kolidowała mi ta praca w żaden sposób. Zarobki są tragiczne. Mieszkam w tej chwili z teściami, nie jestem w stanie kupić mieszkania. Przy takie pensji, ponad tysiąc złotych kosztuje wynajęcie mieszkania, a do tego media – mówi.
Na niskie wynagrodzenie narzekają nie tylko pracownicy administracji. – Na rękę otrzymuję około 5 tysięcy złotych. Uważa Pan, że jest to za mało? Tak, to zbyt niskie wynagrodzenie do rangi zawodu i obowiązków, które są na mnie nałożone – przekonuje Michał Dziekański z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prokuratorzy mówią, że w związku z wykonywanym zawodem są ograniczani w życiu prywatnym. Podobnie jest w przypadku sędziów. Ich wynagrodzenie jest jednak wyższe.
Średnie zarobki sędziów:
– sędzia sądu apelacyjnego: 12.000 zł brutto;
– sędzia sądu okręgowego: 10. 000 zł brutto;
– sędzia sądu rejonowego: 8000 zł brutto.
– Od 1 stycznia 2009 roku każdy sędzia, niezależnie na jakim stanowisku pracuje, otrzymał tysiąc złotych brutto podwyżki. Była to jedna z największych podwyżek od lat – przekonuje Joanna Dędek. Sędziowie protestowali również przeciwko nowej ustawie o sądach powszechnych, która wprowadza okresowe oceny sędziów. Według pracowników wymiaru sprawiedliwości takie oceny sprawią , że politycy będą mieli większy wpływ na sądy.
Zdaniem związkowców kolejne nowelizacje polityków pogarszają sytuację sądów i prokuratur. Władze – jak mówią – ignorują ich apele o tworzenie nowych ustaw. – Stwórzmy nową konstytucję polskiej prokuratury. Stwórzmy nową ustawę o ustroju sądów powszechnych, bo to wygląda, że mamy spracowane togi do których dokleja się łatki – alarmuje Jacek Skała.
Organizatorzy akcji liczą, że obywatele dowiedzą się jak wygląda funkcjonowanie władzy sądowniczej. W tej rozprawie oskarżyciel i wydający wyrok nie mają jednak wiele do powiedzenia.