RegionWiadomość dnia

Jest rekompensata dla Karbia, będą nowe mieszkania

Pan Leszek już na walizkach. Lada dzień podzieli los innych mieszkańców bytomskiego Karbia. Dzielnicy, z której do tej pory wykwaterowano już ponad 400 osób. Ewakuowani z ulic Pocztowej i Technicznej tymczasowe lokum znajdują m.in. w hotelach, u znajomych i wynajmowanych mieszkaniach. Na mocy zawartej właśnie ugody, pomiędzy władzami Kompanii Węglowej a prezydentem Bytomia, mają szanse na lokale zastępcze z prawdziwego zdarzenia.

Górnicza spółka zobowiązała się wypłacić odszkodowanie w wysokości prawie 25 milionów złotych. Na tyle obie strony wyceniły szkody powstałe w 23 zniszczonych w Karbiu budynkach. – Musieliśmy dokonać oceny eksperckiej przez rzeczoznawców budowlanych, czy obiekty nadają się do remontu czy jednak muszą być rozebrane – mówi Marek Uszko wiceprezes Kompanii Węglowej S.A. – Teraz można zająć się przygotowaniem tych budynków, tych mieszkań dla mieszkańców bo wiemy jaką kwotą dysponujemy i stąd było to potrzebne do podejmowania kolejnych decyzji. Decyzji o budowie pierwszych mieszkań dla 40 wykwaterowanych już rodzin – dodaje Piotr Koj, prezydent Bytomia.

Rozpoczęły się remonty lokali będących w zasobach miasta. Pierwszy nowy blok dla przesiedleńców z Karbia ma powstać w Szombierkach. – Taki blok wybudują, na którego lokatorów nie będzie stać zapłacić czynszu. Standardy takie europejskie, a wypłaty i renty ludzie mają groszowe, to czym my będziemy płacić za ten blok – zastanawia się Leszek Siaja, mieszkaniec Karbia.

Uspokajał ich i studził nastroje przed miesiącem, robi to także teraz. Wicepremier Waldemar Pawlak osobiście nadzorował zawarte porozumienie. Przekonuje, że warunki mieszkaniowe na nowym osiedlu będą komfortowe, a utrzymanie mieszkania na kieszeń każdego. – Przeniesienie się do lepszych warunków mieszkaniowych jest kluczowe w tej chwili dla mieszkańców tego osiedla i ta ugoda pozwala na to, żeby miasto zaoferowało mieszkania zastępcze, kompania również oferuje mieszkania. Ważne, żeby w bardzo konkretny, sprawny sposób działać, a nie rozpaczać nad tym co się zepsuło – mówi.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

A zepsuło się przez wieloletnią na tym terenie eksploatację węgla. Zatrudniającą ok. 3,5 tysiąca osób kopalnia Bobrek- Centrum pod Karbiem fedrować będzie jednak nadal. To również efekt podpisanej ugody. Zyski z wydobycia Kompania Węglowa czerpać będzie aż do 2026 roku. – Nie będzie można, bez zgody Kompanii Węglowej, na tym terenie prowadzić jakichkolwiek inwestycji. Dopiero po wyeksploatowaniu pokładów węgla, które są jeszcze w tym rejonie, a jest ich około 12 milionów ton, będzie przywrócony teren ponownie – zapewnia Marek Uszko.

O rewitalizacji Karbia mówi też strona rządowa. Dla całego Bytomia ma powstać specjalny pilotażowy program. Pieniądze na usuwanie szkód górniczych, ale także na walkę z bezrobociem i biedą mają popłynąć z Brukseli. – Dla miasta to jest bardzo ważne, ponieważ zauważono jego problemy zauważono, że bez pomocy rządowej rewitalizacja miasta jest po prostu niemożliwa – przyznaje prezydent Bytomia.

Obietnic złożono mieszkańcom Bytomia wiele. Ci systematycznie wysiedlani ze zniszczonego Karbia są jednak bardzo sceptycznie do nich nastawieni. Pewne jest na razie jedno. Do tej pory swoje domy w Karbiu musiało opuścić 401 osób. W najbliższych tygodniach planowane są kolejne przeprowadzki ponad 200 mieszkańców.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button