Tito&Tarantula w katowickim Rialcie
Tito Larriva&Tarantula to ulubiony zespół takich reżyserów jak Quentin Tarantino czy Robert Rodriguez. Ten ostatni towarzyszył im nawet podczas jednej z tras koncertowych jako gitarzysta. Sam lider zespołu – meksykanin Tito Larriva ma także na swoim koncie liczne role filmowe między innym w niemniej kultowym “Million Dolar Hotel” Wima Wendersa. – Zespół, który właśnie takie można powiedzieć filmowe wibracje świetnie łączy z muzyką rockową i na scenie podczas koncertu wygląda to równie świetnie – zaznacza Wojciech Kałuża, Metal Mind Productions. Świetnie czują się też w Polsce. Omar Torres jest tu już po raz drugi. Z nauką języka polskiego idzie mu coraz lepiej. Jak mówi jego opiekunka do dzieci męża znalazła właśnie nad Wisłą. To jednak niejedyny polski akcent meksykańskiego zespołu. – Rozmawiałem wczoraj z babcią i powiedziała mi, że jej dziadek urodził się w Polsce, ale jestem pierwszym członkiem naszej rodziny, który po ponad stu latach znowu odwiedził ten kraj. Dlatego jestem bardzo szczęśliwy, cała rodzina Ziółkowskich cieszy się, że wróciłem do domu – oznajmia Victor Ziółkowski, Tito Larriva & Tarantula.
Ostatni swój album wydali 3 lata temu. Na polskim rynku, krążek meksykańskiej super grupy ukazał się na początku roku 2009. Płyta zebrała doskonałe recenzje, a muzycy w trasie koncertowej spędzili prawie pół roku, podróżując po całej Europie i Stanach Zjednoczonych. Katowice to ich ostatni przystanek w naszym kraju. – Myślę, że będzie świetne show, polska publiczność jest znakomita, nie mogę się doczekać – dodaje Victor Ziółkowski.
Tak jak fani ich muzyki. Dzięki filmom zyskali ogromną popularność. – Myślę, że Tito sporo zawdzięcza Rodriguezowi i Tarantino i na odwrót. To wspaniała symbioza, rzeczywiście obrazy tych filmów łączą się absolutnie nierozerwalnie z tymi rytmami, z tym nastrojem – uważa Katarzyna Prycki, kinoteatr Rialto.
Nieco inny nastrój, ale też filmowy będzie gościł w Rialcie w październiku. Na tej samej scenie wystąpi latynoskie odkrycie Woodego Allena. Zabrzmi muzyka z filmu Vicky Cristina Barcelona.
