Wybory 2011 w toku
Na pierwszego wyborcę w centrum Katowic niedługo trzeba było czekać. Wracam z pracy. Po nocy jestem, zaraz idę na kolejną zmianę. Będę tylko trzy godziny spał, więc spieszyłem się, żeby załatwić to teraz, i żeby potem mieć więcej czasu dla siebie –tłumaczy Jacek Maćkowiak. Pracownicy biur wyborczych i armia ochotników obsługująca tegoroczne wybory w blokach startowych czekała już od dwóch miesięcy. Wojciech Litewka Dyrektor Katowickiej Delegatury KBW : W dniu wyborów na terenie okręgów wyborczych w Gliwicach, Sosnowcu, Rybniku i Katowicach zaangażowanych w akcję wyborczą będzie około 20 tysięcy osób. Wszystko po to, by wybory przebiegały spokojnie a przy liczeniu nie powtórzyła się sytuacja sprzed kilku lat, gdy w Brukseli w urnach znaleziono prawie sto kart do głosowania więcej niż wydano. Ale nawet w przypadku, gdyby do głosowania poszło nadspodziewanie wielu to w Województwie Śląskim nikt nie miałby problemów. Mamy bardzo dużo kart, więc nawet 90% osób może przyjść do głosowania – deklaruje Dorota Złotoś z komisji wyborczej. W Rybniku wyborcy bożej opatrzności woleli wybor u nie pozostawiać tylko wzięli sprawy w swoje ręce. Wybór na kogo głosować zapadał zazwyczaj błyskawicznie. Dla Wandy Paradowskiej wybór był prosty: By nie myślał o sobie, tylko o całej Polsce. Żeby było po prostu lepiej wszystkim.
