Nowi senatorzy z województwa śląskiego

W województwie śląskim Platforma Obywatelska nie dała żadnych szans swoim konkurentom. Bez względu na to czy nieśli na ustach hasła walki o polskość, czy siłę tradycji. – Nie tyle PO jest mocna, co wszystkie pozostałe ugrupowania są słabe. Trudno było liczyć, żeby Ślązacy zagłosowali na PiS – oznajmia dr Marcin Gacek, socjolog polityki, UŚ. Platforma, co ciekawe, triumfowała także w czerwonym Zagłębiu. Tu, Bogusław Śmigielski, były marszałek województwa swojego lewicowego kontrkandydata wyprzedził o całą długość. – Zmiana na stanowisku marszałka dała mi impuls, pomysł jak wykorzystać swoją wiedzę.
Wiedzę chciał też wykorzystać kontrkandydat Śmigielskiego – Piotr Hałasik. Jak mówi m.in. po to, by Senat rozwiązać. Mimo że przegrał, czuje się wygranym. – Jeżeli szef partii dostaje około 8 tysięcy mniej głosów ode mnie, to jakoś mnie to nobilituje. Jeżeli poseł do Sejmu z mojego okręgu dostaje sześciokrotnie mniej, to tym bardziej mnie to satysfakcjonuje. Być może to, że poparło go SLD zaważyło na wyniku. Według specjalistów od marketingu politycznego, takie przypadki nie raz w tych wyborach miały miejsce. – Uważałem, że np. prof. Szczepański nie ma szans. Zwłaszcza, że poparcie, którym się pochwalił – poparcie PiS-u, to był pocałunek śmierci – podkreśla dr Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista ds. marketingu politycznego.
To co mogło dać gwarancję sukcesu, nie tylko w województwie śląskim to niebiesko-pomarańczowe barwy. Wyborców nie przekonał nawet najnowszy projekt “Obywateli do Senatu”. – Proszę zauważyć, że Ci ludzie, którzy dostali się do Senatu, to jednak na arenie politycznej całe cztery lata pracowali i są jednak bardziej rozpoznawalni niż Ci, którzy o ten mandat walczyli – wyjaśnia Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza, Obywatele do senatu
Z danych podanych z ponad 99 procent obwodowych komisji wyborczych wynika, że najprawdopodobniej w Senacie 63 członków będzie z PO, trzydziestu jeden z PiS-u, po jednym z PSL-u i “Obywateli do Senatu” oraz trzech niezależnych. Wśród nich – człowiek, który popisowo przełamał monopol Platformy. – Powstaje pytanie dlaczego? Ja to pytanie stawiam. Ludziom, mediom itd. Bo ja tylko jestem jakimś symbolem. Stało się na moim przykładzie coś bardzo ważnego – mówi Kazimierz Kutz, senator niezależny.
Na przykład to, że w przypadku Senatu, siłę szyldów partyjnych, mogą przełamać jedynie kojarzone przez wszystkich ikony.