Proces byłego prezydenta Świętochłowic ruszy z opóźnieniem

Proces przed sądem rejonowym w Mikołowie miał ruszyć już w środę. Okazało się jednak, że dwoje oskarżonych broni ten sam adwokat, co zdaniem sądu oznacza konflikt interesów. W rozmowie z dziennikarzami były prezydent powiedział, że zamierza walczyć w sądzie o odzyskanie dobrego imienia. – Ja niezmiennie twierdzę, że jestem niewinny. Mam nadzieję, że dzięki sądowi będę oczyszczony z tych zarzutów – zapewnia.