Namawiają do płacenia przyklejając informacje na grób

W miejscu wiecznego spoczynku duże poruszenie. Na cmentarzu w Tychach-Wartogłowcu na odwiedzających groby czeka niemiła niespodzianka. Jasny komunikat dyrekcji – nie zapłacisz, przekopiemy grób. Nalepki na środku tablicy nagrobnej, w okolicach Wszystkich Świętych, zdaniem odwiedzających to brak szacunku dla zmarłych. – Ja mówię, że wystarczy, żeby na bramie powiesili, każdy idzie, czytać umie – mówi jeden z odwiedzających groby. Tu postawiono jednak na ilość, bo takich naklejek wydrukowano kilkaset. – Te osoby, które uchylają się od płacenia, niekoniecznie robią to specjalnie, bo 90 procent ludzi, którzy nie opłacili, po prostu zapomnieli o tym i teraz te naklejki im o tym przypominają – mówi Paweł Cybulski, kierownik cmentarza.
Takie przypomnienie dla Lidii Czerniak było niemałym zaskoczeniem. Forma przekazu, jak i cena, bo zgodnie z cennikiem za opłacenie jednego miejsca na 20 lat musi zapłacić 525 zł. Dyrekcja z takiej terapii lekkiego szoku może być zadowolona, bo przez ostatnie dni do zapłaty ustawiło się kilkadziesiąt osób. – Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych mówi jasno i wyraźnie, że opłatę można przyjąć tylko i wyłącznie na okres 20 lat. My przejmujemy wszelkie zaległości bez jakichkolwiek odsetek – dodaje Cybulski.
Kiedy w jednym miejscu leży kilka osób, płaci się za każdą z nich. W szczególnych przypadkach można zapłacić w ratach. – To jest za dużo moim zdaniem i co 20 lat, to jest za często. Powinno być rzadziej i trochę mniej, np. w 2007 roku to było 100 zł – żalą się odwiedzający. Ostatnia podróż, to dla najbliższych zmarłego spory wydatek. Zasiłek pogrzebowy przysługuje w wysokości 4 tysięcy złotych. Nie zawsze ta kwota wystarcza. Dodatkowo koszt opłacenia miejsca to kolejny wydatek, z uregulowaniem którego problemy mają również w Gliwicach.
W mieście na cmentarzach komunalnych takich nieopłaconych grobów jest 15 procent. – Ludzie zapominają chyba o tym w ferworze różnych problemów życiowych. Często bywa tak, że parę lat nie opłacają, ale my staramy się przytrzymać co najmniej 2 lata nieopłacony grób zanim zdecydujemy się na likwidacje – mówi Władysław Strużyński, kierownik Cmentarzy Komunalnych w Gliwicach. Taka forma zawiadomienia do wszystkich na pewno nie trafi, bo większością grobów, mimo zawiadomień i tak nikt się nie interesuje.