Dzieci śpiewają kibicowskie przyśpiewki. To powinno budzić niepokój?
“Powiedz mamo, powiedz tato czy policja to gestapo“. Na amatorskim nagraniu zamieszczonym w serwisie YouTube kilkuletnie dziecko recytuje wierszyk o policji. W serwisie znaleźć można też przyśpiewki kibiców w wykonaniu kilkulatków. Policja rozkłada bezradnie ręce. Nadkomisarz Michał Gruszczyński jest koordynatorem projektu kibicuje Fair Play. Projekt wdrażany jest w szkołach podstawowych i gimnazjalnych. Ma uczyć zasad przyjaznego kibicowania. Na to jakie zasady są wpajane w domu nie mają już wpływu. – Jeżeli w tym wieku rodzice kształtują światopogląd u dziecka dwu – trzyletniego, które już teraz przejawia jakąś nienawiść do drugiego człowieka, a już do konkretnej drużyny piłkarskiej, to myślę, że jest to głęboko niewłaściwe i należałoby zająć się tym przypadkiem – mówi.
Jerzy Dudała jest autorem książki “Fani-Chuligani – rzecz o polskich kibolach”. Świat kibica zna bardzo dobrze. Sam też nim jest, ale jak podkreśla nie należy przez pryzmat takich pojedynczych filmików i zachowań oceniać wszystkich kibiców. – Ja wolałbym, żeby jak w Polsce mówimy o kibicach, to żeby nie wpisywać się w to powielanie stereotypów. Niestety, duża część mainstreamowych mediów tak tylko czyni, pokazując kibiców tylko w złym świetle, sprzedając newsa – gdzie musi być kibic bandyta, musi lać się krew. Wolałbym, żeby pokazywać kibiców też jako ludzi, których łączą wspólne ideę – mówi. O których jego zdaniem nikt głośno nie mówi. Pielgrzymki na Jasną Górę, akcje charytatywne, odwiedziny w domach dziecka. Dużo lepiej sprzedają się zadymy na stadionach i bójki przed nimi.
Zdaniem socjologów takie filmiki mogą budzić niepokój, ale niekoniecznie strach przed tym, że rośnie młoda fala “kiboli”. – To nie jest do końca tak, że dzieci do końca dziedziczą zawody czy zainteresowania po rodzicach. Dzieci artystów nie zawsze bywają artystami, dzieci sportowców nie są zawsze sportowcami, w związku z tym tutaj dzieci kibiców nie zawsze będą kibicami – mówi Bogdan Pliszka, socjolog.
Oni z pewnością będą. Na każdym meczu dają z siebie wszystko. Po meczu zostawiają tu coś jeszcze. Przykład dobrego kibicowania. – Nawet nie wiadomo po co oni tu są, to są tzw. czyści kibole, na przykład te teksty :Donald matole, twój rząd obalą kibole: – nie ma sensu na hokeju – mówi Jakub, kibic GKS-u Tychy. Sens w ich działaniu widzą władze tyskiego klubu. – Może za kilka lat to przyniesie efekt, że będą mieć zaszczepiony ten bakcyl kibicowania i tak naprawdę wszyscy chyba tutaj w taki sposób zaczynali od takiego małego – mówi Karol Pawlik, dyrektor GKS-u Tychy.
