Kraj

Orzełek wraca na reprezentacyjne koszulki

Reprezentacyjne koszulki ostatnio zniknęły ze sklepowych półek, za sprawą orzełka, precyzyjnie jego braku. – Ta partia chyba została cofnięta i czekamy, jak już będą prawidłowe koszulki z tym godłem – mówi Jacek Hojeński, sprzedawca sprzętu sportowego. Zaprezentowane dwa tygodnie temu z wielką pompą nowe stroje polskich piłkarzy wywołały prawdziwa ogólnonarodową burzę. Na piersiach reprezentantów miejsce godła zajął logotyp PZPN. Oburzenie było ogromne, głośno protestowali sami kibice.

Skandalicznej dla wielu decyzji piłkarskiej centrali sprzeciwili się również sportowcy, dziennikarze i politycy. – Reprezentacja narodowa w sporcie, ale także innych dziedzinach jest własnością narodową, więc mam nadzieję, że ktoś tam zmądrzeje – mówił Donald Tusk, premier RP.

I stał się cud, władze PZPN sprawę najwyraźniej po kilkunastu dniach przemyślały. – Podjąłem wczoraj decyzję, jeśli chodzi o przywrócenie orzełka na koszulkach, musiałem to przedyskutować ze swoim sponsorem technicznym – stwierdza Grzegorz Lato, prezes PZPN. Niesmak jednak pozostał, bo jak mówią eksperci, zamieniając na koszulkach reprezentantów tradycyjnego orzełka na swoje logo PZPN kierował się wyłącznie chęcią zysku. – Są wartości, których naprawdę nie wolno sprzedawać, przeliczać na jakiekolwiek apanaże, złotówki, euro, dolary, to jest jakiś absurd – podkreśla Zbigniew Cieńciała, dziennikarz “Sport”.

Na sprzedaży nowych koszulek związek mógł zarobić krocie. Każda z nich, z tym opatentowanym logotypem PZPN, miała kosztować ok. 250 złotych. Zyski ze sprzedaży koszulek miały zasilać konto piłkarskiej federacji. Kolejnego zamachu na orzełka już nie będzie, przekonują politycy rządzącej koalicji. Zamierzają w tym celu zmienić ustawę o sporcie, tak by godło na koszulkach zostało raz na zawsze. – Aby to nie był przywilej, a obowiązek. Aby ten, który występuje w imieniu Polski, gra dla Polski na imprezach międzynarodowych i reprezentuje Polskę z tym orzełkiem na piersi. Myślę, że taka jest wola kibiców, taka jest wola Polaków i taka wola sportowców – uważa Wojciech Saługa, poseł PO. Bo dla wielu z nich występ w narodowych barwach to spełnienie marzeń. – Jest to ogromne wyróżnienie, ogromna nobilitacja i pewnie każdy, który rozpoczyna karierę jakiekolwiek sportowca czeka właśnie na ten moment, żeby tego orła sobie przyszyć i żeby móc reprezentować nasz kraj, nasze państwo – oznajmia Mariusz Śrutwa, były reprezentant Polski.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Pozostaje jeszcze kwestia rozliczeń, ktoś przecież za kontrowersyjnymi koszulkami piłkarzy stoi. – Myślę, że jak się raz przeprasza, to nie będę sto razy przepraszać wszystkich, czy cokolwiek – mówi Grzegorz Lato, prezes PZPN. Prezes w pierś bić się nie zamierza, do błędu niechętnie się przyznaje, ale jak to w PZPN-ie winnych w swoim najbliższym otoczeniu raczej nie znajdzie. – Winni się pewnie nie przyznają, bo to się zawsze jednak rozmywa. Za chwilę przyjdą kolejne mecze reprezentacji, będzie zima, będziemy myśleć o innych rzeczach – dodaje Zbigniew Cieńciała.

Kolejny mecz Polaków, już w koszulkach z narodowym godłem 16 grudnia. W Turcji Orły Smudy towarzysko zagrają najprawdopodobniej z Chorwatami.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button