RegionWiadomość dnia

Spektakularne policyjne pościgi w naszym regionie

Kilka dni temu w Zawierciu doszło do policyjnego pościgu. Trzydziestotrzylatek kierujący samochodem, gdy tylko zauważył radiowóz zaczął uciekać. Jak ustalili policjanci – miał ku temu poważne powody. – Okazało się, że mężczyzna jest pijany, jest również pod wpływem narkotyków. Samochód którym jechał był kradziony, a sam miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów – informuje asp. Aneta Orman, KWP w Katowicach. W samochodzie policjanci znaleźli ponad sto sześćdziesiąt działek amfetaminy. Za ten szereg przewinień, mieszkaniec Łaz, może spędzić w więzieniu nawet piętnaście lat.

Dziesięć lat za kratami może spędzić za to dwudziestosiedmiolatek z Jastrzębia, który kilka dni temu w Zebrzydowicach spowodował kolizję. Uciekł z miejsca wypadku. Na jednej z policyjnych blokad chciał potrącić policjanta. Ostatecznie został zatrzymany przez cieszyńskich stróżów prawa. – Kiedy podeszli do tego samochodu, kierowca wyszedł do nich z pięściami. Doszło do czynnej napaści na funkcjonariusza. Kierowca został skuty kajdankami, zatrzymany. Okazało się, że był pijany, miał ponad 2,5 promila – mówi asp. Rafał Domagała, KPP w Cieszynie.

Pod wpływem alkoholu był również mężczyzna, który kilka miesięcy temu uciekał policjantom ulicami Bytomia. Dwudziestosześciolatek w centrum miasta pędził momentami z prędkością przekraczającą sto czterdzieści kilometrów na godzinę. Alkomat wykazał niecałe dwa promile w wydychanym powietrzu. – Popełnił szereg wykroczeń. Czternaście wykroczeń i niektóre z nich takie, jak na przykład przekraczanie podwójnej ciągłej, niezatrzymanie się na stopie, wyprzedzanie w rejonie przejść dla pieszych. To miało miejsce parokrotnie – informuje sierż. sztab. Dariusz Goławski, KMP w Bytomiu.

Sceny jak z amerykańskich filmów akcji na śląskich drogach rozgrywają się coraz częściej. A policyjne pościgi nie zawsze są skuteczne. Sprawców niektórych wypadków i bandyckich napaści policja dopada dopiero po latach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button