RegionWiadomość dnia

Finansowe wykolejenie. Kolejne zamieszanie na kolei?

Konkurencję Kolei Śląskich Przewozy Regionalne odczuwają nie bez powodu. Nowe linie zabrały Przewozom Regionalnym prawie połowę pasażerów, którzy docenili obsługę i komfort. Wciąż jednak brakuje pełni zadowolenia. – Przed wojną to pan zegarek mógł nastawić, a dzisiaj to pan nie wie, o której pan będzie na miejscu, o której pociąg odjedzie i, o której dotrze na miejsce – skarży się Joanna Patyk, pasażerka. – Dzięki temu, że są teraz te Koleje Śląskie to faktycznie jest troszkę więcej tych połączeń. Ale mimo to jest tak, że ja jeżdżę z Rybnika do Zabrza, to muszę jechać z dwoma przesiadkami – mówi Klaudia Maćkowska, pasażerka.

W nowym rozkładzie jazdy połączeń ma być więcej. Więcej jest już udogodnień dla pasażerów. Wśród nich punkt informacyjny. – Pomysł jest konieczny na tym dworcu. Przyjechałem z Warszawy, bez tego trudno się zorientować, który rozkład jest obowiązujący, a który nie – mówi Piotr Włodarczyk, mieszkaniec Warszawy.

Przewozy Regionalne czują na plecach oddech Kolei Śląskich, dlatego ich oferta jest coraz bogatsza. – System sms informuje o utrudnieniach w realizacji połączeń. Czyli o występujących opóźnieniach pociągów, jak też utrudnieniach wynikających z nieprzewidzianych sytuacji – tłumaczy Renata Rogowska, Śląski Zakład Przewozów Regionalnych. Pytanie tylko, czy na reklamę i utrzymanie połączeń w nowym rozkładzie wystarczy pieniędzy.

Przewozy Regionalne wnioskują do samorządu województwa śląskiego o 155 milionów złotych dofinansowania. W przyszłym roku do podziału na wszystkich śląskich przewoźników jest nieco ponad 130 milionów. – Przeprowadzamy negocjacje z przewoźnikami kolejowymi, w zależności od dalszych rozmów będziemy znać całkowitą kwotę w budżecie województwa – informuje Janusz Pogoda, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. Który nie jest już w stanie utrzymywać Przewozów Regionalnych podobnie jak budżety innych województw. Dlatego Adam Matusiewicz wraz z marszałkami z innych województw rozważa restrukturyzację spółki. – Najpoważniejszą propozycją jest podział tej spółki na mniejsze, być może 16-cie po to, aby każdy z nas, marszałków, zajmował się w przyszłości tylko swoim problemem – mówi Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego. Problemem, który kosztuje i nic nie wskazuje na to, żeby mógł przynosić zyski.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button