RegionWiadomość dnia

Dom nad osuwiskiem

Wzrok wszystkich skierowany w jedną stronę – na krawędź osuwiska, które z miesiąca na miesiąc jest coraz bliżej domu. Państwa Zakrzewskich odwiedziliśmy z kamerą we wrześniu 2010 roku. Wtedy piękna działka bielszczan zaczęła osuwać się w kierunku budowanej za ich płotem trasy ekspresowej. Żeby zmieścić 4 pasy drogi, robotnicy ścięli zbocze, na którym stoi dom. Nie pomogły wybudowane ponad rok temu wzmocnienia, które miały zatrzymać zbocze. Od naszej ostatniej wizyty ziemia na działce Zakrzewskich osunęła się o 4 metry. – Są różne nocne niepokoje, które się zdarzają. W odczuciu ludzkim jest to jak gdyby odgłosy jakiś tąpnięć – mówi Henryk Zakrzewski, właściciel domu.

Na ścianach domu, w którym mieszka kilka osób pojawiły się ostatnio pęknięcia. Budowa tego powyżej stanęła, gdy odkryto pęknięcia fundamentów. Inwestor budowy niezmiennie zapewnia, że o błędach w sztuce nie było i nie ma mowy. – Wszystkie elementy drogi powstawały zgodnie z projektem, w odpowiednim czasie – dzięki temu można drogą już jeździć. Jest ona w pełni bezpieczna i jako droga i jako rejon drogi – zapewnia Dorota Marzyńska, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Przeczyć temu ma opinia biegłego. – Przyjechał tutaj, robił pomiary, oglądał, brał próbki ze wszystkich wykopalisk, które były na zboczu i zrobił ekspertyzę – informuje Teresa Zakrzewska, właścicielka domu. A w niej stwierdzono, że budowlańcy popełniali błędy, a zbocze, na którym stoi kilka budynków nie jest bezpieczne.

Sprawę przez wiele miesięcy prowadziła Prokuratura Rejonowa w Bielsku-Białej. Po tej ekspertyzie śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa ze względu na skomplikowany charakter sprawy. Zlecono kolejną ekspertyzę u naukowców z Politechniki Wrocławskiej. Do końca stycznia do śledczych mają trafić ostatnie strony dokumentu. – Dopiero wówczas będzie możliwe rozważenie kwestii ewentualnej odpowiedzialności karnej osób winnych za sprowadzenie tego bezpośredniego niebezpieczeństwa – informuje Małgorzata Borkowska, Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej.

W marcu będzie wiadomo, czy komuś zostaną postawione zarzuty. Do tego czasu Zakrzewscy nie mogą liczyć na rekompensatę. – Gdy pęknie dom, czy się ruszą ściany, to będzie temat dla nadzoru budowlanego i dla wszystkich innych służb. A czy ja zdążę uciec przed tym rozerwaniem się budynku, to tego nikt nie wie – mówi Henryk Zakrzewski, właściciel domu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Drogę ekspresową numer 69, która jednocześnie jest obwodnicą Bielska, otworzono w październiku zeszłego roku. – Ona liczy niewiele ponad 11 km, ale już da oddech Bielsku – stwierdza Cezary Grabarczyk, były minister infrastruktury. Miasto i kierowcy odetchnęli na pewno. – My na tym tylko straciliśmy – żali się Teresa Zakrzewska. Jeśli stracą jeszcze więcej, to jak mówią, najlepiej, gdy nie będzie ich w domu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button