Odliczanie na światłach. Czy w Katowicach zmieni się system sygnalizacji świetlnej?

Akcja i niezbyt szybka reakcja. Sekundniki zdaniem wielu kierowców nie tylko poprawiłyby komfort jazdy, ale przede wszystkim przyspieszyłyby ruch. – Nie ma takiego nagłego ruszania i nagłego naciskania – będzie za chwilę żółte, nie będzie za chwilę żółtego. Będzie za chwilę zielone, nie będzie natomiast również dla tych, którzy muszą zatrzymać się – mówi Barbara Wederbauer.
Odliczania czasu jednak w stolicy Śląska wciąż nie ma i nic nie wskazuje na to, że będzie. Powód? Do systemu sygnalizacji w Katowicach, jak mówią urzędnicy, nie da się podłączyć mierników. – Mamy w Katowicach inteligentny system drogowy, który wykrywa ruch, wykrywa potoki ruchu i odpowiednio dostosowuje sygnalizację świetlną – informuje Maciej Biskupski, asystent prezydenta Katowic.
W prawie drogowym o sekundnikach mowy nie ma. Nie ma też prawnych przeciwwskazań Ministerstwa Infrastruktury, żeby je instalować. Chociaż urzędnicy z Katowic tłumaczą się inaczej. – W przypadku jakiegokolwiek zdarzenia drogowego na danym skrzyżowaniu mogą powstać pewne aspekty prawne, za które zarządca bierze odpowiedzialność – wyjaśnia Konrad Wronowski, Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach.
Odpowiedzialności nie bali się we Wrocławiu, podobnie jak w kilku innych większych miastach. Tu system działa już na stu skrzyżowaniach. – Myśmy to rozwiązanie podpatrzyli w różnych europejskich miastach. Pytaliśmy ekspertów, co sądzą na temat liczników czasu. Zaproponowali nam przetestowanie tego na drogach i skrzyżowaniach – mówi Paweł Czuma, rzecznik prasowy, Urząd Miasta we Wrocławiu. Ku zadowoleniu wielu kierowców, którzy liczniki sobie chwalą. – To pomaga. Jest czas na zastanowienie się, kiedy można ruszyć – stwierdza Sabina Figiel, mieszkanka Wrocławia.
Pomogłoby też w Katowicach i jak mówią eksperci wdrożenie systemu mierników byłoby możliwe, gdyby połączono cały system sygnalizacji. Tak jest w większości dużych europejskich miast. – Centralnie sterujemy długością światła zielonego. Jeżeli centralnie będziemy to robili, to wtedy możemy wiedzieć wcześniej, ile jeszcze światło zielone będzie na sygnalizatorze – mówi prof. Stanisław Krawiec, Politechnika Śląska.
Sygnalizatory katowickie są i wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo będą ponadczasowe, a to znaczy, że czas będzie tu nadal marnotrawiony…