KrajRegionWiadomość dnia

Bankowóz dla każdego

Kratka – doniedawna podstawowe wyposażenie służbowych samochodów. Teraz po zmianie przepisów zainteresowanie nią spadło niemal do zera. – Samochody z kratkom w ostatnich miesiącach cieszą się małym, znikomym wręcz zainteresowaniem, jest to spowodowane tym, że nie możemy odliczać pełnego podatku VAT od tych samochodów – mówi Józef Derń, giełda w Mysłowicach

23% wartości pojazdu, która mogła pozostać w kieszeni, dla wielu przedsiębiorców było silnym magnesem. – Moim zdaniem śmiesznie wyglądał Mercedes, wielki kombi z kratką z tyłu, no ale przy pieniądzach, o których mówiłem, czyli o oszczędnościach rzędu 50-70 tys złotych przy zakupie samochodu, no można było o tej kratce zapomnieć – dodaje Piotr Myszor, dziennikarz motoryzacyjny

Teraz zapomnieć o niej trzeba na zawsze. Jednak jak wiadomo rynek nie znosi próżni, dlatego na tę finansową niedogodność szybko znalazło się rozwiązanie i to znacznie elegantsze niż kratka. – Od 2011 roku jest nowa definicja, są nowe samochody, jedenaście kategorii tak naprawdę – A wśród nich Bankowóz typu C, czyli bez opancerzenia. Wystarczy, żeby w tym miejscu znalazła się specjalna kaseta pancerna, immobilizer, GPS i gotowe, można cieszyć zwolnieniem z podatku. – Zainteresowanie jest olbrzymie w tym momencie, szczególnie w markach premium, gdyż przeróbka takiego samochodu jest kosztowna w związku z czym w samochodach tańszych ewentualność odliczenia VAT-u może nie być tak korzystna – stwierdza Krzysztof Piotrowski z salonu Infiniti

Koszt przeróbki samochodu to około dwanaście tysięcy złotych. Jednak w momencie kiedy w grę wchodzi zakup  takiego modelu, za bagatela 250 tys, przez zwrot VAT-u w kieszeni zostaje niemal 60 tys złotych. Do tego przyszły właściciel bankowozu będzie mógł zaoszczędzić na paliwie i częściach zamiennych, odliczając sobie je od podatku. Lista zalet długa, ograniczeń niezwykle krótka. – Jeśli chodzi o przepisy rzeczywiście tak jest, nie można montować instalacji gazowej do samochodów typy, bankowóz – mówi Adam Wilczyński z salonu Volvo

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Bankowozy typu C już pojawiły się w ofercie sprzedaży kilku firm motoryzacyjnych. Prócz salonów, samochody te powoli zaczynają podbijać internet, przybywa także warsztatów oferujących taką przeróbkę – Samochód musi przejść ścieżkę legislacyjną a więc musi być zgłoszony do PIMOTU, przedstawiciele PIMOTU przyjeżdżają i wydają certyfikat do zarejestrowanie tego samochodu jako bankowozu typu c- dodaje Mirosław Kleniewski, właściciel warsztatu

Niestety nawet certyfikat Przemysłowego Instytutu Motoryzacji nie daje 100% pewności, że będziemy się mogli do woli cieszyć z luksusu posiadania bankowozu. Izba Skarbowa już zapowiada dokładne kontrole przyszłych właścicieli. – Nawet w takich sytuacjach gdzie jest taki samochód wykorzystywany do działalności należy pamiętać, że jeżeli będzie on stosowany w celach prywatnych, lub nie związanych z działalnością firmy, to wykorzystanie takie objęte będzie podatkiem VAT – stwierdza Michał Kasprzyk z Izby Skarbowej

Choć szybko znajdzie się pewnie sposób na obejście i tej niedogodności. Wszystko byle tylko nie zamknąć sobie drogi do oszczędności podczas zakupów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button