KrajRegionWiadomość dnia

Kierowcy powiedzieli NIE podwyżkom cen paliw

O przekraczaniu prędkości podczas protestu nie było tu mowy. Nie ze strachu przed karą czy oszczędności, ale na znak protestu. Prędkość tej kawalkady nie przekraczała 30 kilometrów na godzinę. Wszystko przez ceny paliw – stanowczo za wysokie. – Za wysoki podatek VAT jeżeli chodzi właśnie o paliwa jest opłata akcyzowa tez za wysoka jeżeli chodzi o kieszeń statystycznego Polaka – mówi Tomasz Wojtanek, uczestnik protestu z Katowic

Dziś między innymi w centrum Katowic okazało się, że kierowcy na luz nie wrzucą. Spontaniczni, ale zorganizowani, mimo że to sobota niezadowoleni wyjechali na drogi tłumnie, dzięki takim ludziom jak Tomasz Wojtanek. – Jest tutaj cały Śląsk, Zagłębie, nawet policja przyjechała – Jak to ostatnio z rewolucjami bywa, wszystko zaczęło się na portalu społecznościowym. Jednak nie o rewolucje, ale ewolucje poglądów rządzących tu chodzi. Ze świata wirtualnego do realnego kolejny głos sprzeciwu przeniósł się kilka dni temu. Przedsmak tego, co dziś stało się na wielu drogach w Polsce, poczuć można było wtedy w Warszawie. – Skład tak liczna grupa ludzi, za sprawą internetu, zebrali sie wszyscy przez facebooka, i inne fora – dodaje Marek Suchy, uczestnik protestu z Rudy Śląskiej

Od teraz protest ma wymiar ogólnopolski. Na Śląsku blokowano główne drogi – w tym .m.in. autostradę A4 na odcinku Gliwice-Katowice, a także drogę ekspresową z Tychów do Dąbrowy Górniczej. – Być może warto poświęcić te kilka chwil nawet 30 minut, żeby swoje zdanie pokazać na temat cen paliw – stwierdza Rafał Wojciechowski, mieszkaniec Katowic

Korków nie zabrakło w większości centrów miast na Śląsku. W Katowicach pod Spodkiem nie obyło się bez równie spokojnej, co ta demonstracja interwencji policji. – Ci protestujący dobrze wiedza z jaka prędkością minimalna mogą sie poruszać, ale my także będzie na nich zwracać uwagę – mówi asp. Adam Jachimczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Kierowcy, choć w zwolnionym tempie, to zdecydowanie chcą pokazać, że mają dosyć wzrostu cen paliw. Dlatego paraliż dotknął także stacje benzynowe. Na których kierowcy tankowali po litrze paliwa.

Zdaniem analityków akcje protestacyjne- nawet masowe nie zahamują rosnącej tendencji w tym miejscu – przypominam, że  mamy trochę czasu, żeby to paliwo zbliżyło sie do 6 złotych. Zloty jest silny wiec troszeczkę na jeszcze broni prze wyzyskiem, które mogłyby wynikać ze światowej podwyżki cen ropy – mówi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw, e-petrol.pl

Ceny paliwa już w marcu mogą przekroczyć próg 6 zł. Dlatego tańsze tankowanie jak nigdy jest dziś w cenie.

Teraz w województwie śląskim po paliwo warto pojechać do Siemianowic Śląskich. Za litr benzyny zapłacimy tu prawie pięć i pół złotego. Niewiele drożej jest w Bielsku Białej i Gliwicach. – Wydaje mi sie, że to nie jest nasza pierwsza i ostatnia akcja jeżeli będzie paliwo dalej drożało myślę, że będzie robić podobne akcje – stwierdza Radosław Wójcik, uczestnik protestu z Katowic

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button