RegionWiadomość dnia

Child Alert pomoże w przypadku zaginięcia dziecka

Chyba nie ma osoby w kraju, która by nie słyszała o dramacie młodego małżeństwa z Sosnowca. Ich historia od kilku dni relacjonowana jest przez niemal wszystkie polskie media. Madzi szuka policja, prywatny detektyw, rodzina, przyjaciele i zupełnie obcy ludzie. Codziennie policjanci weryfikują nowe informacje. – Taka informacja wymieniana jest ze wszystkimi służbami, policja funkcjonuje w końcu w systemie informacyjnym Schengen, więc wszystkie służby w zjednoczonej Europie, w krajach, które wchodzą w skład strefy Schengen ma informacje, że taka dziewczynka jest poszukiwana – informuje podinsp. Andrzej Gąska, KWP w Katowicach.

Fundacja ITAKA, która od lat zajmuje się poszukiwaniem osób zaginionych, przedstawiła dziś w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych koncepcję wdrożenia systemu Child Alert. – Ma być pomocny w poszukiwaniu zaginionych dzieci, zaginionych dzieci w niepokojących okolicznościach, dzieci małych – tłumaczy Zuzanna Ziajko, Fundacja ITAKA.

Polega on m.in. na tym, że w sytuacji, gdy zaginie dziecko, posiadacze telefonów komórkowych otrzymują sms-a z jego zdjęciem oraz opisem. Wiadomości na temat dziecka wyświetlane są również na billboardach znajdujących się wzdłuż autostrad. Informacje o wyglądzie dziecka są też rozpowszechniane za pośrednictwem stacji telewizyjnych, radiowych oraz poprzez internet.

Pierwszy tego typu system został uruchomiony w 1996 roku w Stanach Zjednoczonych. Działa także w 11-stu krajach Unii Europejskiej. Już w sierpniu fundacja ITAKA podkreślała, że Child Alert powinien zacząć działać w Polsce jeszcze przed Euro 2012. Tym bardziej, że zaginięć dzieci przybywa. Rocznie na policję trafia blisko 150 takich zgłoszeń. – Najczęściej wynika to z braku opieki, czy rodziców, czy na przykład dziadków. To są takie sytuacje, kiedy z różnych przyczyn dziecko jest tracone z oczu oddala się i gubi – wyjaśnia podinsp. Krzysztof Hajdas, Komenda Główna Policji.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Pomocny ma być właśnie ten system. – Ten proces rozpowszechniania informacji będzie zautomatyzowany, będzie bardzo szybki i skuteczny – informuje Zuzanna Ziajko, Fundacja ITAKA.  System uruchamiany jest jednym przyciskiem. Decyzję w jakim trybie, podejmować będzie policja, w zależności od wagi sytuacji.

W Sosnowcu wciąż czekają na jakikolwiek sygnał w sprawie zaginięcia sześciomiesięcznej Madzi. – W tej chwili policjanci również analizują, weryfikują informacje, które wpływają do nas zarówno drogą telefoniczną, jak i mailowo, a dodatkowo badają, weryfikują informacje, które sami zdobywają – mówi podinsp. Andrzej Gąska, KWP w Katowicach.

Policjanci wciąż pracują też nad portretem psychologicznym sprawcy. – Jest wiele przesłanek, które wskazują na to, że w tego typu sytuacji, działanie miało charakter impulsywny, czyli wynikało z jakiś elementów urojeniowym – stwierdza podinsp. Bogdan Lach, psycholog śledczy. Po kilku dniach śledztwa wciąż nie ma w tej sprawie przełomu. Oby tylko przełomowy w sprawie zaginięć dzieci okazał się system Child Alert.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button