Region

Samorządy prezydenta

Co zrobić, żeby zwiększyć znaczenie Senatu? Prezydent Bronisław Komorowski ma na to swoje pomysły. Jednym z nich jest umożliwienie prezydentom miast, wójtom czy starostom jednoczesne zasiadanie właśnie w wyższej izbie parlamentu. – W tej chwili ministrowie łączą obowiązki bycia posłem czy senatorem. Niejednokrotnie są na posiedzeniach Sejmu, nie są ministrami więc myślę, że jest to wszystko do pogodzenia – podkreśla Dawid Kostempski, prezydent Świętochłowic. Pogodzić sprawy samorządów z tymi centralnymi może być jednak trudno. A co dopiero sprawy poszczególnych regionów czy miast. – Nie stworzyło się w Sejmie czy w ogóle w parlamencie jakby zorganizowanej grupy, parlamentarzystów, którzy by tutaj usiłowali coś dla Śląsk wymusić – zaznacza Kazimierz Kutz, senator.

Wymuszać niczego nie chce też prezydent. – To propozycja wstępna do dyskusji i ona jest przedmiotem przecież analizy – wyjaśnia Olgierd Roman Dziekoński, sekretarz stanu w kancelarii prezydenta.

Prezydencki projekt ustawy samorządowej analizują nie tylko politycy, ale i prawnicy. Ci dostrzegają inny jej ważny punkt – zwiększenie udziału mieszkańców w rządzeniu miastami. Tyle że założenia to jedno, a życie – drugie. Władzę mieszkańcy mają zyskać między innymi dzięki konsultacjom społecznym i referendom. Jednak na ostateczne decyzje wpływu i tak mogą nie mieć. – Nie są one wiążące dla organów stanowiących. Czyli mówiąc krótko mieszkańcy mogą nawet wziąć udział a w końcowym rezultacie i tak radni zrobią tak jak uważają – tłumaczy prof. Czesław Martysz, prawnik UŚ. Z kolei prezydenci, którzy zasiedliby w Senacie wcale nie muszą kierować się wolą mieszkańców, którzy ich wybrali – uważa politolog Bogdan Pliszka. – Taki prezydent miasta staje się de facto działaczem partyjnym i przestaje być prezydentem miasta właśnie z tej listy lokalnej.

Te wątpliwości z pewnością wydłużą długą już listę tych, które pojawiają się przy prezydenckim projekcie. Niedługo ma on trafić pod obrady Sejmu, a potem Senatu – jeszcze bez prezydentów miast.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button