RegionWiadomość dnia

Nadal nie wyjaśniono przyczyn śmierci chłopczyka z Cieszyna [Wideo]

Ciało chłopczyka w stawie na peryferiach Cieszyna znalazło 19 marca 2010 roku dwóch nastolatków. Natychmiast powiadomili policję o swoim odkryciu. Ruszyło żmudne, dwutorowe śledztwo. Policja i prokuratura starała się dociec kim jest chłopczyk, którego ciało wyłowiono z wody, oraz ustalić okoliczności jego śmierci. Rysopis dziecka, sporządzony przez policyjnych grafików rozesłano po całej Polsce z apelem o jakiekolwiek informacje. Tych zaczęło do cieszyńskiej policji spływać mnóstwo. Tylko że prowadziły w ślepy zaułek albo okazały się zupełnie bzdurne i niesprawdzone.

Sekcja zwłok wykazała u Jasia (tak śledczy nazwali około 2-letniego chłopczyka) rozległy uraz jamy brzusznej. Prawdopodobnie to właśnie przyczyna śmierci dziecka. Patolog odkrył także na ciele chłopca liczne uszkodzenia naskórka na twarzy i nodze – ale to rany powstałe już prawdopodobnie po śmierci. W ustaleniu tożsamości chłopczyka nie pomogła nawet kontrola kilkudziesięciu tysięcy rodzin w województwie śląskim, które posiadały dzieci w zbliżonym wieku. Nie zgłosił się także nikt, komu zaginęłoby dziecko. Nie było także powiadomień o porwaniu.

Jedynym postępem w sprawie jest rosnąca ilość ekspertyz. Jedna z nich, sporządzona przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego pozwoliła wyodrębnić cechy indywidualne kody DNA chłopca. Dzięki temu – jeśli kiedyś znajdzie się osoba co do której będą jakiekolwiek podejrzenia lub przypuszczenia o udział w sprawie – od razu uda się jednoznacznie potwierdzić czy jest spokrewniona z chłopczykiem.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button