Gwiazdy pod ziemią – Nigel Kennedy w zabrzańskiej kopalni

Na scenie i po za nią lubi niekonwencjonalne zachowania. Na skrzypcach potrafi zagrać niemal wszystko. Bacha, Vivaldiego jak również Jimiego Hendriksa i muzykę The Doors. – Muzyka jest jak ludzie, każdy ma swoje problemy, każdy kocha życie i z muzyką jest to samo. Jest taka muzyka jak jazz, gdzie najważniejsza jest improwizacja, musisz ją czuć. Wyzwaniem jest granie klasyki, każdy inaczej interpretuje mistrzów albo folk, którym się cieszysz i troski odchodzą – mówi Nigel Kennedy.
Tym razem 320 metrów pod ziemią wystąpi z projektami: solo bach oraz z kwintetem jazzowym. – Bilety wszystkie się wyprzedały, a dalej jest zainteresowanie dosyć spore, tyle, że niestety jest to kopalnia i nie mamy możliwości, żeby zwieźć więcej ludzi niż jest to możliwe. Musieliśmy zmienić faktycznie salę na większą, ale myślę, że to będzie pozytywna niespodzianka – zapowiada Marek Szulik, organizator koncertu.
Ze światowym skrzypkiem występują znakomici polscy muzycy jazzowi między innymi Piotr Wyleżoł. – W muzyce wiadomo, że są takie sytuacje, w których emocje biorą górę, natomiast on muzykę traktuję bardziej poważnie niż życie – tak mi się wydaje – więc jest zawsze na serio, nie ma żartów – mówi. Choć od nich nie stroni.
Kocha Polskę i Polaków. Na Podhalu buduje dom, w którym powstać ma również profesjonalne studio nagrań. – Uwielbiam góry, kocham ludzi mieszkających w Polsce. Polacy są naprawdę inteligentni, kochają muzykę i naprawdę ciesze się bardzo, że mogę tu być – stwierdza Nigel Kennedy.
To nie pierwszy koncert gwiazdy takiego formatu w tym miejscu. Nie tak dawno gościł tu między innymi Fish – legendarny wokalista zespołu Marillion. Także polscy muzycy chętnie zjeżdżają na dół. Czesław Mozil, Renata Przemyk czy Motion Trio. Po Nigelu Kennedym zapowiada się jednak dłuższa przerwa. – Ten powód zawieszenia jest fajny i miły, bo będziemy rewitalizować komory, w których teraz właśnie jesteśmy. Chcemy ją przystosować pod koncerty, spektakle teatralne w profesjonalny sposób, z profesjonalną widownią, z profesjonalnym nagłośnieniem i oświetleniem – zapowiada Tomasz Masoń, Zabytkowa Kopalnia Guido w Zabrzu.
Prace potrwać mają kilka miesięcy. Wszystko po to, by pod ziemią częściej występować mogły światowe gwiazdy. Choć już teraz cykl imprez “Muzyka na Poziomie” znaczy coś więcej niż tylko koncert 320 metrów pod ziemią.