RegionWiadomość dnia

Spór o korty w katowickim Janowie

Rozgrywka o korty w katowickim Janowie trwa w najlepsze. Po jednej stronie siatki właściciel obiektu – Katowicki Holding Węglowy, po drugiej dzierżawca – klub Pro-Ten. W 1997 roku zaczęły się tu prawdziwe porządki. Właśnie wtedy kopalniana spółka na 10 lat wydzierżawiła korty prywatnej firmie. – W ciągu tych kilkunastu lat funkcjonowania ośrodka właściciele ponieśli duże nakłady finansowe na początku urządzając ten teren – oznajmia Paweł Ciołczyk, pełnomocnik współwłaściciela klubu tenisowego Pro-Ten. Kiedy w 2007 roku umowa się skończyła, obie strony podpisały aneks, na mocy którego Pro-Ten miał korzystać z kortów na czas nieokreślony. Później jednak holding poinformował, że podpisany przecież przez jego przedstawicieli dokument jest nieważny. Zaczęła się wymiana pism i propozycji, aż KHW zdecydował się na mocne uderzenie. – Już nie wnikając w konkretne szczegóły, co w którym dniu, kiedy po prostu tam gdzie nie ma możliwości zawarcia porozumienia, bo do tego zawsze są wymagane dwie strony pozostaje droga sądowa – mówi Wojciech Jaros, rzecznik prasowy Katowickiego Holdingu Węglowego.

Sąd uznał racje holdingu a do akcji wkroczył komornik. Zajął już konto klubu, a teraz ma prawo zająć korty i przekazać je właścicielowi. – Obawiamy się, że korty zostaną zamknięte na cztery spusty, stracimy dostęp do obiektu. Stracimy możliwość kontynuowania naszej działalności – stwierdza Bogdan Głąb, współwłaściciel klubu tenisowego Pro-Ten. To całkiem realny scenariusz, piłka jest jednak po stronie węglowego potentata. – W każdym czasie egzekucji wierzyciel może wystąpić do komornika z wnioskiem tak o zawieszenie prowadzonego postępowania, względnie w ogóle o jego umorzenie – informuje Mieczysław Kurz, Izba Komornicza w Katowicach.

Innego scenariusza nie wyobraża sobie Krzysztof Hanke. Lider Kabaretu Rak wielokrotnie grał w Janowie w turniejach gwiazd. Jak mówi, świetną atmosferę tego miejsca warto zachować, bo tworzą ją przede wszystkim ludzie, którzy tu działają. – Ja bym bardzo zachęcał przedstawicieli KHW, żeby zaczęli grać w tenisa. Jak panowie zaczniecie grać w tenisa jakiś inny punkt widzenia zdobędziecie przez to i może te korty uda się jakoś uratować.

Dla katowickiego tenisa to niemal sprawa życia i śmierci. Niedługo bowiem znikną korty dawnego Baildonu. Prywatny właściciel chce tu postawić biurowiec. Tak samo może być w Janowie. – Urząd miasta nie ma wpływu, aby decydować co na tym terenie powstanie. Nie ma w tej chwili uchwalonego tam planu zagospodarowania przestrzennego i przez najbliższe lata nie będziemy przystępować do uchwalenia takiego planu – tłumaczy Jakub Jarząbek, Urząd Miasta w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dlatego teraz najistotniejszy jest nie do końca jeszcze znany plan Katowickiego Holdingu Węglowego. – Liczymy, że ta dobra wola będzie i znajdziemy jakiś punkt porozumienia, żeby ten tenis w Pro-Tenie dalej funkcjonował i kwitł – podsumował Paweł Ciołczyk. Nie tylko na wiosnę.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button