W Katowicach ruch uliczny ma być inteligentny
Nowoczesny system zarządzania komunikacją ma sprawić, że z Katowic znikną korki. Inteligentny system zarządzania transportem ma kosztować Katowice 175 mln zł, ale włodarze miasta przekonują że warto głęboko sięgnąć do kieszeni, żeby raz na zawsze pozbyć się z miasta drogowych zatorów. Pierwsze prace mają ruszyć według wstępnych założeń w 2014 roku. Część środków na ambitną inwestycję Katowice chcą pozyskać z Unii Europejskiej. System ma zostać zainstalowany na największych katowickich drogach i skrzyżowaniach. Priorytetem mają być te szlaki komunikacyjne, gdzie ruch kołowy krzyżuje się z trasami autobusów i tramwajowymi torami. Oprócz tego na systemie skorzystają pasażerowie miejskiej komunikacji, bo ważnym elementem “myślącej” infrastruktury ma być elektroniczny system informacji pasażerskiej. To oznacza że na przystankach pojawią się specjalne tablice, które na bieżąco będą informować o czasie oczekiwania i zbliżających się autobusach. Kierowcy dowiedzą się z podobnych tablic czy w mieście jest duży ruch i gdzie są wolne miejsca parkingowe. System ma objąć zarówno parkingi istniejące już teraz, jak i planowane w Katowicach parkingi podziemne. System pokieruje też inteligentnie światłami – ustawiając przepustowość zielonej fali pod ruch, jaki w danym momencie będzie na drogach. Podobny system – na razie zarządzający tylko światłami na 60 skrzyżowaniach – działa już w Gliwicach. Kamery monitorują, gdzie tworzą się zatory i na danym kierunku rusza wtedy zielona fala. Idealnie może nie jest, bo w godzinach szczytu kierowcy i tak sporo czasu tracą na Rybnickiej czy Toszeckiej lub Pszczyńskiej, ale system ma być modernizowany i rozbudowywany.
