Przedsiębiorca szuka pracownika! Bezrobocie spada, ale urzędy pracy wciąż pełne

Życie układane na nowo. Niestety w tym przypadku, zadanie z gatunku tych niedziecinnie prostych. Bo choć są, i z miesiąca na miesiąc ich przybywa, to w urzędzie pracy wcale pusto nie jest. – Szukam konkretnej posady – sprzątaczki. Na razie nie ma nigdzie stanowisk. – Nadzieja zawsze jest. Jakby nie było nadziei, to bym tu nie jeździł. Zawsze może się trafić jakaś praca.
Po raz pierwszy od początku roku stopa bezrobocia w województwie śląskim spadła. W porównaniu z resztą kraju jest niższa o ponad dwa procent (Polska: 13,1% , województwo śląskie: 11 %). – To jest optymistyczna wiadomość. Zwyczajowo było tak, że w okolicach kwietnia – maja, to bezrobocie spadło. Teraz ta tendencja się troszeczkę przyspieszyła – stwierdza Paulina Cius, Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach.
Hossy, jeżeli w ogóle o takiej można mówić, na pewno nie przeżywają Powiatowe Urzędy Pracy. Dyrekcje jednostek, które dla wielu są ostatnią deską ratunku, muszą dwoić się i troić, by zapewnić bezrobotnym ponowny start w życiu. Wszystko przez decyzję ministerstwa finansów, który dramatycznie ściął część budżetu przeznaczoną na ich aktywizację. – W stosunku do 2010 roku to niecałe 40% mamy tych środków. Proszę więc zauważyć, że praktycznie więcej niż połowę. Ale tak jak mówię – staramy się te środki uzupełniać w inny sposób – mówi Iwona Woźniak – Bagińska, Powiatowy Urząd Pracy w Rudzie Śląskiej.
Jednak “stojący za pracą” powinni zwrócić się w inną stronę. Z opublikowanego w Katowicach raportu bankowców wynika – przedsiębiorcy chcą zatrudniać… Ale póki co, nie w każdym miejscu w Polsce. – Dużo bardziej optymistyczni byli przedsiębiorcy z województwa śląskiego, jeśli chodzi o ocenę kolejnych 12 miesięcy, czyli tak naprawdę tego, co się dzisiaj dzieje. To badanie było prowadzone w sierpniu i we wrześniu ubiegłego roku – mówi Tomasz Kierzkowski, Bank Pekao S.A.
Z sondażu wynika, że sytuacja, jeśli chodzi o zatrudnienie, wyraźnie poprawić się ma w powiatach, które bezrobociem są dotknięte najbardziej. Kadrowy zaciąg to najbliższa przyszłość w powiatach częstochowskim, kłobuckim i lublinieckim. Chorzów za to przeżywa zapaść. Dziś wręczono wypowiedzenia dwudziestu hutnikom. Kolejne dni to pewna setka kolejnych bezrobotnych. – To nie jest grupa, która się odnajdzie np. w systemie bankowym lub gdzie indziej – w jakiś zakładach pracy. To jest grupa wysoko wyspecjalizowana z możliwościami operowania na suwnicach, na urządzeniach maszyn hutniczych. I to jest ta tragedia, że oni potrafią jedynie to robić – stwierdza Andrzej Karol, Regionalna Sekcja Hutnictwa NSZZ Solidarność.
Obecna sytuacja w kraju i województwie pozwala jednak na rozwój. Decydują się raczej na to tylko ci, którzy nie muszą zaciągać kolejnego kredytu. A takich firm jest dużo mniej niż jeszcze dwa lata temu.